Kosmetyki zużyte w grudniu, więc pozostaniemy jeszcze trochę w fotograficznym świątecznym klimacie. W końcu na następną taką okazję trzeba poczekać prawie cały rok!
Tym razem mamy tutaj kilka perełek, takich jak płyn micelarny z Bielendy czy korektor Eveline, a także kilka produktów, które nie przekonały mnie do ich ponownego zakupu. Sprawdźmy więc, co udało się zdenkować w zeszłym miesiącu i jakie były tego efekty.
KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI TWARZY
- Maseczka peel – off Bielenda Black & White – o tej maseczce pisałam już wcześniej, recenzja pod linkiem. Tym razem w użyciu była wersja czarna.
- Poranny matujący krem do twarzy Moja Farma Urody – recenzja pod linkiem.
- Maseczka Bielenda Juicy Jelly Mask Odświeżająca maska z ananasem i witaminą C – recenzja pod linkiem.
- Zabieg do twarzy 3-etapowy Body Club Hydrating Facial Mask Snail Extract – niezbyt się polubiła z moją skórą. Jej siostra z wit. C z poprzedniego denka była bardzo pozytywna, natomiast ta spowodowała podrażnienie i zaczerwienienie na twarzy.
- Bielenda Kojący płyn micelarny – jeden z najlepszych płynów micelarnych jakie miałam okazję używać. Naprawdę działał kojąco i dobrze radził sobie z makijażem.
MAKE-UP / KOSMETYKI KOLOROWE
- Korektor Catrice Liquid Camouflage – polubiłam się z nim, ale ciągle nie stawiam go na pierwszym miejscu. Pełną recenzję znajdziecie pod linkiem.
- Korektor Eveline Art Scenic 2 w 1 kryjąco – rozświetlający – ten korektor dla odmiany mogłabym spokojnie nazwać swoim najbardziej ulubionym. Jego recenzja również jest podlinkowana.
- Puder prasowany matujący Bell 2Skin Mat – recenzja pod linkiem.
- Fluid Bell Royal Mat Skin Camouflage z aloesem – nie jest zły, ale z pewnością z takich fluidów w tubce o wiele bardziej wolę wersję Bell Hypoallergenic. Mam też wrażenie, że na zimę kolor tego jest trochę za ciemny. Podkład na skórze daje bardzo matowy efekt, ma dość dobre krycie, ale niestety przez to wydaje się odrobinę ciężki.
KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI CIAŁA
- Żel pod prysznic Isana Fall in love – połączenie migdałów i pomarańczy bardzo przypadło mi do gustu i używałam go z prawdziwą przyjemnością.
- Żel pod prysznic Isana Frangipani – przyjemny, kwiatowy zapach.
- Body Scrub Organic Shop Raspberry & Sugar – działaniu nie mam nic do zarzucenia, jest dosyć delikatny, nie powoduje podrażnień, ale pozbywamy się zbędnego naskórka. Mimo to pod względem zapachu zdecydowanie wybieram wersję pomarańczową.
- Zabieg do rąk Eveline Hand Therapy peeling & maska-serum
- Parafinowa maska do rąk Eveline SOS – dwa bardzo podobne do siebie produkty, przy czym jeden ma dodatkową saszetkę z peelingiem. Lubię ich używać zamiast kremu pod rękawiczki.
KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI WŁOSÓW
- Farba do włosów Palette Intensive Color Fashion Nudes Mineralny Ciemny Blond
- Farba do włosów Syoss Salonplex Ciemny Blond – taki standard, dla zakrycia ewentualnych odrostów. Pomieszałam ją z farbą powyżej, bo jedno opakowanie to na mnie za mało, a jak się człowiek zabiera za farbowanie nie sprawdzając wcześniej zapasów to czasem tak wychodzi, że trzeba pomieszać różne marki – jakby co to wszyscy żyjemy.
- Szampon do włosów Schauma Fresh It Up – ma świetny, orzeźwiający zapach i fajnie sprawdza się na moich włosach.
Denkowe podsumowanie grudnia
W tym zestawieniu znalazło się sporo produktów, które opisywałam już wcześniej w poszczególnych notkach, wygląda więc na to, że udaje mi się w ostatnim czasie wykończyć parę kosmetyków.
Nie prowadzę zestawień jakie kosmetyki dla odmiany nabyłam, ale po stanie półek wnioskuję, że jednak więcej zużywam niż kupuję, czyli plus dla mnie.
Dajcie znać, czy miałyście okazję używać pokazane wyżej kosmetyki i czy nasze opinie co do nich się pokrywają.
Nie miałam okazji używać tych kosmetyków,niestety nie znam.Czas zmienić popatrzeć w mojej miejscowości czy są dostępne
Używałam mleczko do ciała Isana i szczerze mówiąc nie bardzo się sprawdzało – słabo się rozprowadza
Plusem jest cena. Ale chetnie wypróbowałabym maseczki, o których piszesz 🙂
Mleczka do ciała z Isany jeszcze nie miałam, także nie wiem czy się sprawdza 🙂
Uwielbiam cukrowe peelingi 🙂
Ja też! 🙂
Ja uwielbiam isanę! Są stosunkowo tanie, delikatne jak dla mnie i ładnie pachną ^^
Widzę, że używasz tego samego pudru co ja 😉 Bell jest niezastopiąnony , jestem z niego mega zadowolona
Mi również on pasuje 🙂
Też kupuje farby Palett super są.
Ostatnio polubiłam Organic Shop 😉 mnóstwo super rzeczy 🙂
Te ogromne płyny micelarne z Bielendy mogą się w końcu znudzić, ja przy drugiej butelce wymiękłam i zwyczajnie jej nie skończyłam.
Wszystkie moje ostatnio są duże – najpierw różany Evree, potem Bielenda, a teraz mam ogromną butlę z Eveline 😉 ale jakoś daje radę 😀
Trochę tego się zużyło …
ja używam minimum…
Cukrowe peelingi – zdecydowanie dla mnie 🙂
Wow, sporo tego 😉 U mnie jak najmniej, dobry wegański krem nawilżający, pilling robię sama 🙂
Jak dla mnie trochę dużo tego wszystkiego 😉 U mnie jak najmniej, dobry wegański krem nawilżający, pilling robię sama 🙂
A ja myślałam, że niewiele 🙂 i że nic specjalnego w tym miesiącu 😉
Korektor z Catrice to mój hit makijazowy a peeling z organic shop znalazłam w Hiszpanii. Niestety się kończy wiec chyba muszę zabookowac bilety na zakupy 😂
Jest to na pewno dobra wymówka, żeby polecieć do Hiszpanii, a nie do Biedry gdzie ja je zwykle kupuję 😀
Jak oceniasz płyn micelarny?
Tak jak pisałam, bardzo dobrze. Zmywał makijaż, nie podrażniał, nie wysuszał, nie dawał uczucia ściągnięcia skóry. Wiem, że nawet osoby z cerą problemową bardzo go polecają.
Maseczka Bielenda Juicy Jelly Mask właśnei tej ananasowej jeszcze nie miałam tą z kiwi i tą czerwoną.
Łaadnie Ciposzło zużywanie. Pozdrawiam
A mi właśnie brakowało w kolekcji tej z kiwi 😉
Dużo tych kosmetyków zużywasz 🙂 Chętnie przetestuję płyn micelarny z Bielendy, skoro polecasz.
Bardzo ciekawy przeglad. Nie znałam ich. Pozdrawiam !
Wow imponujące denko, kiedyś korzystałam z farb Sayos ale finalnie wylądowałam u fryzjerki więc zrezygnowałam z tej farby:)
Mam nadzieję, że to nie z powodu tych farb wylądowałaś u fryzjerki 😉
Też używam często schaumy 🙂 I to nawet tej 😛
Całkiem fajne kosmetyki, wybierzemy coś dla siebie
Wszystkiego trzeba spróbować 🙂
Sporo tego pozdrawiam
Ach te żele od Isany- wszystkim kradną serca!;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Nie da się ominąć tych zapachów! 😀
Z farb najbardziej podpasowały mi złoty bursztyn i miedziany blond – na ciemnych włosach też dobrze wyglądają. 🙂 A tego rodzaju schaumy wcześniej nie znałam.
Podejrzewam, że te kolory dają fajne refleksy, z tym, że ja lubię chłodniejsze odcienie 🙂
Bardzo lubię żele Isana, mają świetne zapachy.
Chyba w tym miesiącu jakby mniej się wykończyło Ci kosmetyków.
Aż sprawdziłam i patrząc na sztuki jest podobna ilość, ale inaczej są pogrupowane 🙂
Żadnego z nich nie używałam, ale lubię Bielendę, więc chętnie sprawdzę ten płyn. No i przemawia do mnie zapach malinowego scrubu :>
Korektor z Eveline nest najlepszy!
Muszę wkońcu poznać żele z Isany, nie wiem jakim cudem ale nigdy ich nie miałam
To jest po prostu aż niemożliwe!
Jakoś nie wierzę że można zrzyrzyć tyle kosmetykow w miesiąc .
Wiesz, one się nie zużyły w miesiąc, one się skończyły w danym miesiącu, ale zapewniam, że korektory czy scrub miałam kilka miesięcy, już nie wspominając o niekończącym się płynie micelarnym 😀
Nie mialam korektora Eveline ale niedawno dodstalam kilka cieni do powiek i byly absolutnie tragiczne, więc mocno się zraziłam do tej marki 🙁
Niestety nie wszystko będzie dobre i nie każdy produkt będzie perełką… Sama nie miałam nigdy ich cieni, ale markę lubię 🙂
Body Scrub Organic Shop Raspberry & Sugar – muszę wypróbować. Wersja pomarańczowa również skradła mi serce 🙂
Super prezentacja 🙂
Kusi mnie ten żel Frangipani z Isany, ale najpierw zapasy… Peeling Organic Shop już kiedyś miałam kupować, ale zrezygnowałam z tego samego powodu co przy poprzednim kosmetyku. O Bielendzie też coraz częściej słyszę pozytywne opinie i jak tego micela nie miałam, to miewałam różne inne ich kosmetyki i byłam zadowolona.
Potwierdzam. Bielenda ostatnio bardzo się stara 😉
Sporo tego…ja zużywam chyba mniej , raczej naturalne…
Uwielbiam catrice, ale ostatnio odkryłam identyczny korektor naszej marki Hean , polecam
Trochę tego wyszło 😁
Kosmetyki Isana mają bardzo dobry stosunek jakości do ceny
Te żele Isany, to bardzo lubię.
Muszę koniecznie wypróbować ten płyn micelarny Bielendy (moja skóra potrzebuje nieustającego ukojenia, zresztą moja psychika tez, no ale jeden problem na raz!😉)
A żele Isany są fajne, to prawda!