Zapytana o ulubiony miesiąc w roku bez wahania odpowiadam, że listopad. To czas kiedy wypada już siedzieć po kocem, pić herbatę ze świątecznego kubka i oglądać zaległe seriale. W końcu na wszystkie maile z Netflixa można zacząć odpisywać “no wiem, wiem, już oglądam”.
Mimo wszystko tegoroczny listopad okazał się mało łaskawy i zwyczajnie niefajny. Byłam naprawdę szczęśliwa, że się skończył i mam zamiar pozbyć się nieprzyjemnego wrażenia, że nic nie wychodzi tak jak bym chciała. Zajrzałam dzisiaj do mojego pudełka na denkowe opakowania i przynajmniej tam znalazłam kilka rzeczy, w związku z czym denko jak na mnie wyszło nawet spore. Zawsze to jakiś pozytyw, ale zapisuję go już na konto grudnia, a listopadowi konsekwentnie odmawiam jakichkolwiek plusów.
KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI TWARZY & MAKE-UP:
- Maseczka bąbelkowa AA Bubble Mask Elastyczność i gładkość – nadal nie umiem się przyzwyczaić do bąbelkowania na twarzy, tym razem maseczkę nałożyłam przed wejściem pod prysznic, żeby odwrócić od niej swoją uwagę, ale nic z tego
- Maseczka peel-off Bielenda Professional Formula Głęboko nawilżająca – recenzja do przeczytania pod linkiem
- Tusz do rzęs Lovely Pump Up – chyba nie trzeba go opisywać, za taką cenę jeden z najlepszych
- Maseczka w płachcie/serum/pianka Body Club 3 Steps to Beauty – biedronkowy zakup, zaskakująco pozytywny, przyjemna pianka do mycia, po której skóra jest wyczuwalnie czysta i maska w płachcie wygodna w użyciu i mocno nasączona, efekt również całkiem zadowalający
- Maseczka do twarzy Czyste Piękno Czekoladowe odżywienie – pachnie budyniem czekoladowym i nie daje absolutnie żadnego efektu
- Rozświetlacz Lovely Silver – mój pierwszy rozświetlacz z tej firmy, aktualnie miałam trzy naraz, czyli Silver, Gold i Pink Bite, wszystkie są super, ale większość z Was już to wie
- Podkład Bell Hypoallergenic Mat & Cover podkład 01 Nude – kolejny raz w tym zestawieniu, jest przyjemny i lekki, a dla mnie ma też super kolor
- Nawilżający płyn micelarny BeBeauty – kupiony kiedyś w przymusie, ale zupełnie mi nie pasował i przyznaję, że po prostu go wylałam
- Krem bionawilżający Ziaja do cery tłustej i mieszanej z białą herbatą – przyjemny w użyciu, ale bez spektakularnych efektów
KOSMETYKI DO WŁOSÓW:
- Suchy szampon Batiste do ciemnych włosów – must have każdej kobiety, najczęściej używam do podnoszenia włosów, a wersja ciemna jest po prostu świetna, nie ma opcji, żeby zostało na włosach coś białego
- Odżywka wzmacniająca L’oreal Elseve Arginine Resistx3 – zupełnie mnie nie przekonała, trochę jakby była, bo była
- Odżywka Biovax Glamour Diamond – więcej informacji do przeczytania pod linkiem
KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI CIAŁA:
- Perfumy Orsay L’or De Say no. 3 – pełen opis do sprawdzenia pod linkiem
- Skarpetki złuszczające Bielenda Comfort + – jak zawsze denerwują mnie koniecznością wlewania do nich płynu zamiast użyciem po prostu nasączonych skarpetek…
- Skarpetki złuszczające Lirene – może kogoś zastanawia obecność dwóch par w jednym zestawieniu, ale postanowiłam wypróbować trick i użyć drugie od razu po zakończeniu pierwszego złuszczania, nie ma czego się bać, stopy są nadal na swoim miejscu, a efekt oceniłabym na mniej więcej 50% lepszy
- Pasta przeciwpróchnicza Ziaja Mintperfect Sensitive (próbka) – wystarczyła na kilka myć zębów i była bardzo ok – pieniła się tak w sam raz, smak był ok, a przez moment miałam też wrażenie, że może zęby są trochę bielsze?
- Mydło z balsamem pod prysznic Ziaja Antyoksydacja Jagody Acai (próbka) – ciężko powiedzieć coś konkretnego po jednym użyciu, ale chyba nabrałam ochoty na więcej
- Żel pod prysznic Isana Marakuja i Grejpfrut – świetne słodko-orzeźwiające połączenie
- Dezodorant Isae Fresh – może to już ostatni w moich zapasach? Muszę sprawdzić.
- Dezodorant Fa NutriSkin – ładny zapach, działanie takie sobie, ale nie ma tragedii
Bardzo ciekawe produkty, chociaż używam małej ilości kosmetyków i w większości stawiam na naturalne produkty. Jak ze składem pasty Ziaji?
Nie mam już niestety dostępu do pełnego składu, bo wyrzuciłam opakowanie. Mogę jedynie odesłać na stronę e-ziaja.com
Fajne zestawienie i fajne opisy !;) Również lubie żółty tusz z lovely.
Spore to denko…lubię takie posty:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Kiedyś miałam te skarpetki złuszczające z Lirene, ale na mnie nie działały 🙁
U mnie akurat efekt jak najbardziej się pojawił 🙂
Basit do ciemnych włosów na pewno wyląduje w mojej łazience! Bardzo sobie chwalę ich suche szampony
Z tym do ciemnych włosów to było świetne posunięcie 🙂
Mam teraz rękawiczki Lirene, ale te skarpety też mam na uwadze.
Rękawiczek od nich jeszcze nie miałam.
Chętnie poznam ten podkład z Bell. Używam fluidu z tej firmy, ale może podkład będzie lepiej krył moje potrądzikowe przebarwienia 🙁
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com/2018/12/pamietnik-buntownikow.html
Tutaj da się postopniować krycie, więc może sobie poradzi 🙂
Też muszę zerknąć na podkład od BELL 🙂
Serio?! Nie trawie listopada! październik jeszcze jest piekny i kolorowy. Grudzien i styczen juz zimowe, ale listopad?! szaro buro i ponuro 😛
Ale listopad już usprawiedliwia lenistwo, a poza tym mam urodziny 😀
Wow! Sporo tych produktów 😉
Ja najchętniej wypróbowałabym masek do twarzy 🙂
świetne produkty na prezenty pod choinkę
świetne produkty na prezenty pod choinkę na prezenty dla najbliższych
Na prezenty polecam wcześniejszy wpis http://www.lifebybea.pl/kosmetyki/ponad-30-pomyslow-na-kosmetyczne-swiateczne-prezenty-dla-kobiety-do-100-zl/ i zapraszam na jutrzejszy z propozycjami dla mężczyzn 🙂
Niestety mam alergiczną skórę i nie mogę praktycznie niczego z tego użyć :((
To faktycznie szkoda.
Zaciekawiły mnie te skarpety eksfoliujące. Musze wypróbować u siebie 😉
Zawsze mnie ciekawiły te złuszczające skarpetki.
A mi się podoba efekt bąbelków na twarzy 😉
Dla żony chyba coś wybiore z tego na święta 🙂
Jako prezent dla żony to polecam coś z tego wpisu http://www.lifebybea.pl/kosmetyki/ponad-30-pomyslow-na-kosmetyczne-swiateczne-prezenty-dla-kobiety-do-100-zl/ 🙂
Skarpety złuszczające to mój must have:) najbardziej widoczne efekty są latem, ale zimą też warto.zadbac o stopy
Zimą przynajmniej nie widać złuszczania, bo latem czasem ciężko jest potem wyjść w odkrytych butach 😉
Całkiem sporo tych kosmetyków. Ja chyba tyle nawet nie mam 😀
Nie wierzę 😉
ja przez długi okres nie moglam się przekonać do suchych szamponów. Teraz je uwielbiam!
W ostatnich miesiącach i ja staram się mocno denkować rozpoczęte produkty! 🙂 Mimo, że z większości kosmetyków korzystam codziennie – mam wrażenie, że jakoś tak nie chcą się kończyć…;)
fajne kosmetyki. Suchy szampon tej marki czasem używam w krytycznych sytuacjach 🙂
Chętnie przetestowałabym tą maseczkę z Biedronki 3w1, bo ostatnio namiętnie używam maseczek w płachcie i szukam czegoś naprawdę porządnego. Reszty kosmetyków nie znam, wyłączając jedynie suchy szampon Batiste i żel pod prysznic. No i ten płyn micelarny z Biedronki, który mnie tak mocno uczulił, że musiałam jechać do lekarza 🙁
Z tych produktów znam i używam tuszu do rzęs i jestem z niego zadowolona 😉
Sporo tego przetestowałam. Ale listopada zdecydowanie nie lubię.
Jestem wielbicielką tego tuszu do rzęs. Rewelacja 🙂
Temu kto wymyślił suche szampony przyznalabym medal, a Batiste jest naprawdę najlepszy!Jakkolwiek mnie ten dla brunetek nie przekonał-jest jaśniejszy od moich włosów i kilka razy pobrudził mi skórę na brązowo-ale może to kwestia „umiejętnej” aplikacji😉
Patent ze skarpetkami jedne po drugich totalnie muszę wypróbować!