Green Pharmacy było dla mnie firmą zupełnie nieznaną, aż pewnego pięknego dnia, spacerując pod drogerii i nie szukając niczego, napotkałam na ich kosmetyki. No dobrze, tak naprawdę to szukałam wtedy owocowego kremu do rąk albo ładnie pachnącego kremu do rąk i mój wzrok padł na różany krem z Green Pharmacy. Spodziewałam się, że będzie pachnieć różanie, jak tonik z Evree. A jak pachnie? O tym dalej.
Później bowiem napotkałam jeszcze w kolejnej alejce (prawda, że spacer prawie jak w parku?) żele pod prysznic tej samej marki, a niestety JESZCZE dysponuję tylko prysznicem, więc inne nie są mi potrzebne. Znowu skusiłam się na różę w połączeniu z zieloną herbatą oraz na wersję figową z olejkiem arganowym.
Green Pharmacy Róża Krem do rąk i paznokci, odżywczy, nawilżający
Słowo od producenta: „Odżywia, wygładza i nawilża. Zapobiega pierzchnięciu dłoni. Chroni przed czynnikami zewnętrznymi, przywraca miękkość. Dobrze się wchłania, działa szybko i skutecznie. Zatrzymuje młodość skóry.”
Zawiera olejek różany, keratynę, witaminy z grupy B, alantoinę, glicerynę. Niestety mimo wszystko dla moich dłoni jest chyba za słaby, ponieważ używałam go przez tydzień i po prostu musiałam wrócić do innych kremów do rąk, ponieważ moje skórki wokół paznokci robiły się suche.
Krem ma dość rzadką konsystencję i faktycznie szybko się wchłania. Nie pachnie różano, jak sobie wyobraziłam, a raczej taką różą z przydomowego ogródka, ale za to ma mocny zapach. Postaram się go oczywiście wykorzystać do końca, ale w połączeniu z innymi kremami do rąk. Moje dłonie przyzwyczajone do silnych, skoncentrowanych specyfików uznały go raczej za zbyt naturalny i delikatny.
Green Pharmacy Róża piżmowa i zielona herbata Żel pod prysznic
Słowo od producenta: „Jedwabisty dotyk na skórze, naturalne ekstrakty, aktywna pielęgnacja, wyjątkowa przyjemność. Daje energię i radość. Delikatnie oczyszcza, nawilża skórę, chroni dzięki neutralnemu pH. Pozostawia nutę pięknego aromatu. Olejek z płatków szlachetnej róży piżmowej łagodzi i regeneruje. Polifenole z zielonej herbaty chronią przed wolnymi rodnikami, zatrzymują młodość skóry.”
Green Pharmacy Olej arganowy i figi Żel pod prysznic
Słowo od producenta: „Autentyczna przyjemność pod prysznicem. Pozostawia oryginalny, ciepły aromat na skórze. Delikatnie oczyszcza skórę i dobrze nawilża. Naturalne pH chroni barierę skóry. Cenny olejek arganowy, płynne złoto Maroka, przedłuża młodość skóry, nawilża, odżywia, napełnia witalnością i energią. Ekstrakt owoców figowca daje miękką, aksamitną gładkość.”
Żele pod prysznic mają duże opakowanie, nie zawierają silikonów, parabenów i PEG. Mimo to ładnie się pienią i lekko suną po skórze. Bardzo przyzwoicie myją całe ciało, a więc spełniają swoje podstawowe zadanie. Róża pachnie znowu taką prawdziwą, muskatową różą, a zielonej herbaty raczej tam nie czuję. Olej arganowy i figi pachnie sama nie wiem czy, nie umiem tego do końca określić i nie byłabym pewna czy są to figi, a przynajmniej też nie jest to taki zapach jak znany z innych produktów.
Przyzwyczaiłam się już do tych żeli pod prysznic, ponieważ 2 x 500 ml to jednak całkiem spory zapas i trochę czasu z nimi spędziłam. Nie mam im zupełnie nic do zarzucenia, ale miłością tego jednak nie nazwę, a wolę żywić bardziej gorące uczucia do kosmetyków, których używam. Podsumowując wychodzi więc na to, że żadnego z tych trzech kosmetyków nie będę już wkładać ponownie do koszyka.
A Wy używałyście już produktów Green Pharmacy? Ostatnio zauważyłam, że oprócz drogerii są też dostępne w niektórych aptekach.
Fajna jest ta seria kosmetyków.
Ja używałam- kremu do twarzy (rumiankowego- cudownie pachnie i koi zimą- bo jest taki półtusty, oraz zielona herbata- bardzo fajnie mi nawilża cerę) oraz szamponów do włosów- chyba wszystkich, dalej używam zresztą, bo jestem fanką ziołowych szamponów. Z tym, że ja uwielbiam naturalne kosmetyki i u mnie się bardzo dobrze zawsze sprawdzają. 🙂 To bardzo indywidualna sprawa, jak sądzę.
Niechcący i mimochodem zachęciłaś mnie do tych żeli pod prysznic 😀 Wróżę Ci więc karierę wybitnej influencerki w krótkim czasie- strach się bać, do czego byś mnie zachęciła, gdybyś była tego entuzjastką! 😀
Dziękuję za dobrą wróżbę 😉
Kojarzę logo i coś na pewno od nich miałam (może szampon?). Skoro ledwo kojarzę, to raczej kosmetyk nie przypadł mi do gustu.
To trochę tak jak mi 🙂
Lubię ich kosmetyki 🙂
Miałam kiedyś szampon z tej serii.
Fajne propozycje 🙂
Szkoda, że żaden z nich nie sprawdził się na tyle dobrze, żeby ponowić zakup.
Na świecie jest zbyt wiele kosmetyków, których jeszcze nie miałam 🙂
Jestem fanką naturalnych kosmetyków, ale z tą serią jeszcze nie miałam okazji zapoznać się bliżej 🙂 Mam nadzieję, że w najbliższym czasie się to zmieni, bo bardzo mnie zaciekawiłaś 🙂 Jestem ciekawa jaki efekt wywołają u mnie, mam nadzieję, że się nie rozczaruję 🙂
Niczego nie mogę obiecać, ale też mam nadzieję, że sprawdzą się u Ciebie lepiej 🙂
Miałam kiedyś peeling cukrowy – świetny był!
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Może peeling jest lepszy nawet niż te kosmetyki – postaram się kiedyś wypróbować 🙂
Wow!! Bardzo fajne kosmetyki 😉
z Green Pharmacy używałam szampnou i sprawdzał się u mnie bardzo dobrze 🙂 mówiąc szczerze, nie miałam pojęcia o innych produktach tej marki 🙂 rozejrzę się za kremem do rąk 🙂
To może szampon by się sprawdził lepiej, ja akurat trafiłam na żele i krem do rąk 😉
Nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale produkty wyglądają kusząco 😍 Szkoda, że krem nie jest gęsty i bogaty, bo takie też najbardziej lubię.
Ja też takie lubię, szczególnie nakładać pod rękawiczki, a ten się do tego nie nadaje.
Nie miałyśmy żadnego ale czytałyśmy pozytywne opinie ot ej marce 🙂
Ja też czytałam o niej dużo dobrego, ale zwykle o produktach do włosów 🙂
Widziałam tę serię ostatnio na lotnisku i zastanawiałam się nad ich kupnem, ale koniec końców zrezygnowałam ;(
Z Green Pharmacy znam tylko produkty do włosów, nie wiedziałam, że mają w swoje ofercie też żele, czy kremy, pierwszy raz widzę je na oczy 🙂
To miło mi, że mogłaś zobaczyć coś nowego 🙂
Bardzo lubię peeling różany do ciała z tej serii 🙂
Jak spotkam to koniecznie chciałabym go wypróbować 🙂
Nigdy nie widziałam tej marki, ale nie zwróciłam na nią uwagi. Chyba czas to zmienić 😉
A ja uwielbiam ten krem do rąk 🙂
Nie znam tej firmy, ale zapowiadają się fantastycznie
Nie są złe, myślę że warto spróbować i wyrobić sobie opinię 🙂
Ja jeszcze ich nie miałam, Ale zaciekawilas mnie bardzo ☺
Są naturalne i myślę, że warto wypróbować 🙂