Przyjaciele to serial, który zna chyba każdy z nas. Jestem absolutnie przekonana, że nie znam ani jednej osoby, która go nie lubi. Proszę, nie wyprowadzajcie mnie z błędu! Chcę w to wierzyć, inaczej całkiem stracę wiarę w ludzi. Jak tylko zobaczyłam pierwsze zapowiedzi książki Kelsey Miller, okładkę, koncepcję to wiedziałam, że będzie moja, że to jest pozycja obowiązkowa.
Przyjaciele – ten o fabule
Pierwsza część książki opowiada o scenarzystach serialu, procesie jaki przechodzi każdy serial zanim trafi na antenę oraz o magii jaka towarzyszy kompletowaniu obsady. Druga i trzecia część książki poświęcona jest opisom fabuły, procesowi jej tworzenia. Temu jak z jednego pilotażowego odcinka powstał pierwszy sezon. Jak rodziły się kolejne, kiedy do końca nie było wiadomo czy kolejny rok przyniesie kolejny kontrakt. Temu jak to serial miał mieć w pewnym momencie tylko osiem sezonów i cudem powstały kolejne dwa, dając nam szansę obejrzenia 42 odcinków, których mogło nie być.
“Środek sezonu przynosi konfrontację z brutalną rzeczywistością: Ross i Rachel się rozstają. Crane uznał ten moment za “nowe otwarcie dla całego sezonu”. […] Gdyby zbyt długo pozostawali razem, formuła serialu mogłaby na tym ucierpieć. Musieli więc się rozstać dla dobra opowieści jako takiej (która to opowieść, na mocy nowych kontraktów, miała zostać wydłużona o kolejny rok). Musieli się rozstać również z tego powodu, że Ross i Rachel nie byli tak naprawdę szczęśliwą parą. Byli okropną parą!”
Jak ktoś nie wierzy w powyższy cytat to odsyłam do wpisu Starej Panny z Kotem: Skażone przez popkulturę, czyli jak fikcyjne pary wyprały nam mózgi – tam znajdziecie pełne wyjaśnienie, dlaczego ich związek skazany był na niepowodzenie.
Duży nacisk w książce Kelsey Miller skierowany jest również na różnego rodzaju kwestie dotyczące zawiłości scenariusza, braku poprawności politycznej, braku różnorodności rasowej czy obecności żartów na tle seksualnym. Zadziwiające jak wiele rzeczy może przeszkadzać ludziom w serialu komediowym – za mało osób czarnoskórych, nie takie przedstawienie lesbijek, złe pokazanie osób transpłciowych, seksizm itd. A wydawać się może, że to tylko sitcom…
Choć z drugiej strony to nie prawda, Przyjaciele to coś więcej niż zwykły serial. Ale o tym możemy w książce przeczytać w zasadzie na samym końcu części trzeciej i w posłowiu. To dopiero tam opisany został ich fenomen i nagły powrót popularności po 10 latach od wyemitowania ostatniego odcinka.
“Przyjaciele mają więc w sobie coś, co przyciąga przedstawicieli wielu pokoleń i mieszkańców różnych regionów świata – coś, co okazuje się silniejsze niż bariery kulturowe i pewne niewątpliwe anachronizmy fabularne.”
Przyjaciele – ten o cieniach i blaskach książki
“Zaczęłam rozmyślać o tym, w jakich okolicznościach zwykle oglądałam Przyjaciół – gdy byłam chora, gdy nie mogłam zasnąć w obcym pokoju hotelowym, gdy musiałam sobie poradzić z porażką (czy to w życiu zawodowym, czy uczuciowym).”
U mnie nadal Przyjaciele często lecą w tle. Do kawy rano albo do pizzy wieczorem. Jak robię coś na laptopie albo cykam zdjęcia. Nadal pamiętam jak oglądałam ich pierwszy raz, jak ściągałam do obejrzenia wersję z napisami, bo najlepiej smakują w oryginalnej wersji językowej, podekscytowanie jak zaczęli puszczać powtórki na Comedy Central… To z pewnością łączy nas wszystkich z autorką książki i dlatego z taką przyjemnością zabieramy się do jej czytania.
Jeżeli chodzi o cienie to spodziewałam się po tej książce więcej ciekawostek, anegdot i tak zwanych smaczków. A tutaj muszę przyznać szczerze, że momentami autentycznie się nudziłam, kiedy rozważano czy do kolejnego sezonu dojdzie czy nie, skoro wszyscy wiemy, że dojdzie. I tak kilka razy. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że zamiast książki skrzącej się dobrym humorem (jak serial, o którym opowiada) dostałam coś w rodzaju pracy licencjackiej.
A jak Wasze wrażenia? Mieliście już okazję przeczytać książkę? Albo wybrać się na Friends Fest? Bo jak tak to z góry Wam tego zazdroszczę.
Jeszcze nie czytałam, ale mam ją w koszyku i może w końcu uda mi się zrealizować to zamówienie 😉
Totalnie podtrzymuję moje stanowisko, że Ross i Rachel to jedna z najgorszych par ever!😁 Za to ze stwierdzeniem, że „to tylko sitcom”, nie zgodzę się, i to dość fundamentalnie. Uważam, że nie powinniśmy zaniżać wymagań wobec żadnego tekstu kultury czy popkultury. To nie jest kwestia tego, czy to jest serial komediowy czy nie, tylko tego, że świat się jednak przez te 25 lat dość diametralnie zmienił (i dzięki Bogu!) Uwielbiam „Przyjaciół”, znam ten serial na pamięć, ale to nie zmienia faktu, że pewne rzeczy w 2019 roku to już jednak trochę żal (np. fat shaming Moniki), a inne naprawdę rażą… Czytaj więcej »
Książki nie czytałam, za „Przyjaciół” uwielbiam i mam z nimi bardzo miłe wspomnienia 🙂 Zresztą w życiu często zdarzały mi się tak zabawne i ansurdalne sytuacje, że czułam się jak jedna z bohaterek 😉
Mam nadzieję, że gdzieś dostanę tę książkę. Serial mnie do siebie nie przekonał, może z książką pójdzie lepiej. 🙂
Mam tą książkę w koszyku, bo zamierzałam ją kupić synowej, ale kto wie -może sama się skusze 🙂
Nie czytałam, ale zastanawiałam się nad tą książką 🙂 Kiedyś oglądałam razem z siostrą niemal każdy odcinek i lubiłam ten serial. Może znów kiedyś do niego wrócę.
Zawsze kojarzą mi się Przyjaciele z grupą mieszkających razem na stancji studentów. Bo u nas, w Polsce, rzadko dorośli mieszkają jednak razem na jednym mieszkaniu. Nie znaczy to, że nei kocham Przyjaciół nadal – szczególnie śpiew Phebe 😉
Mieszkanie z przyjaciółmi jest faktycznie mało polskie, wiele rzeczy tam normalnych w 1994 roku w Polsce też było wtedy abstrakcyjne, ale miłość jest ślepa 🙂
Ta książka musi być idealna dla fanów tego serialu. Sama obejrzał kilka odcinków, ale jakoś nie oglądam go za często.
Nie oglądałem serialu, ale był kultowy. Dzięki za recenzję!
Jest nadal! 😉
Nie miałam okazji oglądnąć wcześniej serialu. Po przeczytaniu książki od razu nabrałam na to ochoty! Świetna książka pokazująca kulisy powstawania serialu i nastroje panujące nastroje na planie. Polecam 🙂
Oj, ale teraz to już znasz zakończenie 😉
Lubię serial Przyjaciele i napewno przeczytam książkę
Pamiętam swój pierwszy raz na kolaudacji odcinka popularnego serialu, nagraniu pierwszego odcinka popularnego programu. Chciałabym w takich momentach nie pracować w mediach, nie odbierać sobie tej magii x🙈
Ciekawe podejście i w sumie ciekawe czy taka książka zza kulis też może nam odbierać trochę magii…?
Książka wydaje się ciekawa 🙂 Ale najpierw trzeba nadrobić i dokończyć serial !
No to szybko, szybko! Zanim zaczniemy tu wszyscy spoilerować 😀
A my szczerze wyznajemy, że o serialu pierwszy raz słyszymy. Wiemy, że lecą jakieś tam „Przyjaciółki”, lecz jakoś słabo nas zaciekawiły, może dlatego, że to już n-ty sezon a my nie znamy go od początku??
To zupełnie nie to samo! Koniecznie, ale to koniecznie, musicie obejrzeć Przyjaciół! 😉
Nie znam tego serialu, jakoś nie trafiłam chyba w odpowiednim czasie,
a potem mnie nie zainteresował.
A ja naprawdę myślałam, że każdy go zna 🙂
Mi też „Przyjaciele” towarzyszyli w tle 😀 Bardzo często do nich wracała. Teraz za pomocą książki. Naprawdę fajnie po latach poczytać o ulubionym serialu, wiele się dowiedziałam, a już same technikalia na temat produkcji byli dla mnie niesamowicie ciekawe! Zastanawiam się, czy osoby które odmówili gry teraz żałują tej decyzji 😀
W sumie niewiele osób odmówiło, także chyba coś przeczuwali… 😉
Ja zdecydowanie się nie nudziłam! 🙂 Podobał mi się oddany w książce klimat tamtych lat, ale zgadzam się, że smaczków z serialu powinno być znacznie więcej – tych nigdy dość.
Mnie się osobiście ta książka bardzo podobała i jestem w pełni usatysfakcjonowana po jej przeczytaniu. I jeszcze duży plus za cudowne wydanie 🙂