Bell to jedna z marek, które na długo wypadły z mojego użytkowania i świadomości, ale wracają tam z nową siłą. Pamiętam kosmetyki Bell stojące na łazienkowej półce, kiedy miałam dosłownie kilka lat i po raz pierwszy podkradałam je dorosłym.
Jak każde dziecko najbardziej kusiły mnie szminki, bo jak wiadomo są najłatwiejsze w użyciu i bardzo intuicyjne, a jednocześnie dają od razu efekt WOW. Oczywiście pod warunkiem, że nie wysuniecie z opakowania całej szminki i jej nie złamiecie przy pierwszym przyłożeniu do ust, wtedy zabawa może skończyć zbyt szybko. Dzisiaj dowiedziałam się też, że klasyczna czerwona pomadka Bell była pierwszym kosmetykiem tej marki wprowadzonym na rynek.
Po wielu latach zobaczyłam ich produkty w dyskoncie spożywczym i przyznaję, że niezbyt przekonało mnie to do ich zakupu. Ale w Internecie pojawiało się coraz więcej pozytywnych opinii, a ceny były przystępne, dlaczego więc nie kupić czegoś na wypróbowanie, w końcu to żadne ryzyko.
Dzisiaj przez moje ręce przewijają się już dość systematycznie, zarówno limitowane kolekcje produktów dostępne jedynie w Biedronce, jak i produkty, które zakupuję w drogeriach. A zaczęło się od prasowanego pudru, którego recenzję możecie nawet zobaczyć w jednym z pierwszych wpisów na blogu.
Seria kosmetyków Bell HypoAllergenic to produkty przebadane przez specjalistów – dermatologów, a w przypadku kosmetyków mających bliską styczność z oczami, również przez okulistów. Warto również wspomnieć, że produkty takie jak maskara czy cienie do powiek są odpowiednie dla osób korzystających ze szkieł kontaktowych czy okularów.
Ja sama nie stawiam swoim kosmetykom takich wymagań, a wzrok na razie mam całkiem dobry, ale i tak doceniam kosmetyki hypoalergiczne z tej serii. Przy okazji ostatniej promocji w Rossmann skusiłam się na trzy produkty, o których dzisiaj opowiem kilka słów.
Paletka cieni do powiek Bell HYPOAllergenic Nude Eyeshadow nr 01
Cienie do powiek to nigdy nie jest moja dobra strona. Głównie dlatego, że używam ich bardzo rzadko, przeważnie w konfiguracji cień bazowy i do tego eyeliner. Może kiedyś postaram się bliżej rozwinąć u siebie potrzebę makijażu oka. Uznałam jednak, że taka niewielka paletka cieni w nudziakowych kolorach to coś, co nie zmarnuje się nawet u mnie.
Cienie mają kremową konsystencję i zapowiadają się na maty, ale po nałożeniu na oko wydają mi się raczej lekko perłowe. Niektórzy powiedzieliby, że są słabo napigmentowane, ale dla mnie są po prostu delikatne. Łatwo zrobić nimi dzienny makijaż, nawet w porannym pośpiechu. Osypywanie i blendowanie kolorów jest w granicach normy. Spodobała mi się kolorystyka, w mojej wersji nr 01 wszystkie odcienie nadają się do codziennego użytku.
Fluid matująco – kryjący Bell Hypoallergenic Mat&Cover Make-Up nr 01
Ten podkład mam już nie pierwszy raz. Z tego co pamiętam są one dostępne również w Biedronce i to tam kupiłam go po raz pierwszy. U mnie świetnie sprawdza się jako codzienny kosmetyk, nie jestem pewna czy zaryzykowałabym użycie go na wielkie wyjście, ale kto wie? Może na dobrej bazie dałby radę.
Wybrałam dla siebie najjaśniejszy odcień i jest praktycznie idealny. Podkład bardzo dobrze się rozprowadza, praktycznie można nakładać go nawet palcami. Skóra wygląda bardzo naturalnie, wykończenie jest matowe, a krycie dobre. Do tego nie powoduje żadnych problemów, nie zatyka porów. Używam go naprawdę często, co zresztą widać po moich denkach, gdzie zdarza mu się regularnie pojawiać.
Podkład matujący w kremie Bell HYPOAllergenic Mat&Soft Make-Up nr 01
Podkład ma bardzo lekką konsystencję (i opakowanie, które jest plastikowe, a nie szklane). Wygodnie się go nakłada i dobrze rozprowadza, ale nie można tutaj liczyć na dobre krycie. Polecam tylko osobom, które nie mają żadnych większych problemów z cerą. Ale za to dzięki temu wygląda bardzo naturalnie i jest praktycznie niewyczuwalny na skórze.
Mój odcień to 01, czyli jak zwykle najjaśniejszy. Na skórze się nie zmienia i nie ciemnieje. Mimo to, zarówno w opakowaniu jak i na skórze wydaje mi się on jakiś dziwnie szary i mam wrażenie, że jego odcień jest lekko nienaturalny, dlatego ostatnio raczej wypadł z użytkowania.
Bell – kosmetyki warte polecenia
Jak widać marka Bell to nie tylko sentymentalne wspomnienia pierwszych kosmetyków, ale też produkty, których nadal używam, w większości z przyjemnością. Nie ma możliwości, aby wszystkie były doskonałe i pasowały do naszego typu urody i wymagań, ale udało mi się trafić na naprawdę dobry fluid i puder matujący, który zawsze mam w torebce, że nie wspomnę o pomadkach, błyszczykach, a nawet bardzo fajnym lakierze do paznokci z mieniącym się konfetti z ostatniej karnawałowej kolekcji limitowanej. Do tego znajdziecie tu linię zaprojektowaną przez Marcelinę Zawadzką czy rozświetlacz w płynie od Małgorzaty Smelcerz z kanału House of Makeup.
Macie swoich ulubieńców z tej marki? Używacie produktów z serii HYPOAllergenic? A może tak jak ja kiedyś, zapomnieliście, że taka marka nadal istnieje i robi całkiem fajne kosmetyki?
p.s. wpis NIE powstał w ramach współpracy z marką Bell
Nie znam tej marki, ale interesują mnie kosmetyki dla osób z wrażliwą cerą…
To sprawdź koniecznie 🙂
Też byłam bardzo zaskoczona jakością kosmetyków Bell, gdy dostałam je w prezencie (cienie rozświetlające i puder rozświetlający), bo nie za dobrze je wcześniej kojarzyłam.
Bell jest super, mam wosk do brwi;)
Ciekawe produkty
Jakoś tak nie mogę się do Bell przekonać do końca. Mam ten podkład, ale używałam go może dwa razy. Nie mam jakiś przesadnych problemów z cerą, żeby kosmetyki działały jak zbawienie, ale jak coś mi się rzuca w oczy, to kupuję i korzystam. Dlatego mam dość neutralne podejście do marki, która specjalnie mnie nie zachwyca, ale też mnie nie zraziła niczym 🙂
Każdemu pasuje co innego, u mnie się sprawdzają i myślę, że jak ktoś szuka delikatnych kosmetyków to również się nie rozczaruje 🙂
Ja lubię od nich tradycyjne lakiery do paznokci:)
Najbardziej z tej firmy lubię podkład hd.
HD chyba jeszcze nie miałam. Poluję za to na Liquid Powder w moim kolorze 😉
Chyba nic od nich nie mam, ale paletka mnie urzekła 😍
Miałam okazję testować nie jedne produkty Bell z serii hypoallergenic i jak dla mnie są strzałem w 10. Świetnie się spisały 🙂
Super 🙂
Nie wiedziałam, że mają taką serię.
Marka stworzona dla mnie 😍
Wyglądają naprawdę ciekawie. Może sobie je kupię.
Fajne cienie, muszę poszukać.
Lubię Bell, mają dobre kosmetyki w korzystnej cenie.
Dokładnie tak 🙂
Bardzo ładny kolor cieni 🙂
Moja mama bardzo lubi pomadki z tej marki. Paletka wygląda przyjemnie.
Pozdrawiam
Też pamiętam je sprzed lat. Mama miała nawet ich pomadke. Nie wiem jakie są obecnie, ale przyjrzę się im, gdy odwiedzę Polskę. Chętnie wypróbuję.
Tak myślałam, że wiele osób będzie ją pamiętać z dzieciństwa 🙂
Pamiętam z dzieciństwa, moja mama używała.
Też pamiętam markę z czasów dzieciństwa 🙂 nie mialam pojecia, ze teraz mozna ja kupic w Biedronce 🙂
Można i biedronkowe kolekcje specjalne są naprawdę super 🙂
Oj pamiętam tę markę.Wiele lat temu była w drogeriach.
Dobrze,że wróciła odmieniona. Lubię ich lakiery do paznokci,ale postaram się wyprobowac i inne produkty.
Pozdrawiam-)
A mnie jakoś Bell nigdy nie podpasowal. Może czas spróbować ponownie %)
Możliwe, formuły cały czas się zmieniają 🙂
Musze kiedyś spróbować kosmetyków z bell, wiele osób je poleca 😉
Paletka cieni bardzo mi się podoba
Ma bardzo codzienne kolory, każdemu może się przydać 🙂
Chciałabym poznać ten fluid matująco – kryjący 🙂
Ja lubię Bell i czasem sobie coś kupuje 🙂 Z tych kosmetyków najbardziej zaciekawił mnie podkład matujący 🙂
Ja nawet się nie zastanawiałam, a mam od nich już sporo produktów u siebie 🙂
Dawno nie miałam nic tej marki ale pamiętam też czasy kiedy w każdej łazience stały jej kosmetyki
Pewne prezenty dla Pań. Firma dobra
Marka Bell zawsze dobrze mi się kojarzy, jak wspomniałam już w wyżej w komentarzu lubię od nich lakiery do paznokci ale i paletki niektóre także chętnie bym przygarnęła.
Czasem się skuszę na jakieś edycje limitowane w biedronce – ta seria świąteczna też była całkiem ciekawa:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ze świątecznej nic nie miałam, a słyszałam, że bronzer jest boski 🙂
Oooo, ta seria hypoallergic to w teorii coś dla mnie… zaciekawiłaś mnie tym podkładem Mat &Cover, muszę obadać 😉 Ostatnio mam jakiś kryzys podkładowy, żaden z dotąd używanych mi nie pasuje, ale może to wina mojego ryja po prostu 😀
Też pamiętam tę markę z czasów zamierzchłych, ale też i kilka lat temu kupiłam od nich, awaryjnie na jakimś wyjeździe, eyelinera, i pamiętam, że się zdziwiłam, bo był mega spoko!
Próbuj, próbuj, może coś Ci podpasuje 🙂 jak znajdziesz dostępny to wypróbuj sobie Bell Hypoallergenic Nude Liquid Powder – podobno jest bezkonkurencyjny 🙂
Nigdy o tej serii nie słyszeliśmy ale bardzo chętnie spróbujemy 😁
Dzień dobry,
Ale super blog! Będę zaglądać. 🙂 Ja mam wrażliwą cerę, a marka Bell jest jedną z moich ulubionych 🙂 Polecam podkład Aqua Jelly Make Up jest świetny i wygląda dość naturalnie 🙂 Ale zainteresowały mnie te cienie…muszę wypróbować. 🙂
Dziękuję za miłe słowa 🙂
Tego podkładu jeszcze nie widziałam, ale zapamiętam sobie nazwę 🙂
Ostatnio dość głośno o Bell, widzę, że marka tworzy coraz ciekawsze kosmetyki, by zaistnieć na rynku. Mi jakoś z nią zawsze nie po drodze, w swym życiu niewiele produktów z ich oferty poznałam… Może czas to zmienic? 🙂
Limitowane kolekcje są naprawdę super i mają w sobie perełki polecane przez wiele makijażystek. Myślę, że warto wypróbować 🙂
Firmy aż tak dobrze nie znam, ale jeśli jej kosmetyki predefiniowane są dla skóry wrażliwej i wymagającej, chętnie je przetestuję.
Paletka fajnie wygląda, słaba pigmentacja może być przeszkodą ale jak ktoś chce delikatny makijaż na codzień to może to będzie niezły wybór.
To jest taka paletka, którą możesz makijaż dosłownie „machnąć” do biura czy szkoły. Nie wszyscy mają duże umiejętności makijażowe i taką paletką sobie krzywdy nie zrobią 😉
Lubie te serie. Maja dobre kosmetyki. Stosuje korektora, bo po ostatnich (innej marki) kosmetykach omijam fluidow. Jakos korektor i mat mi starczy (również maja dobry z bella 😀 )
Ten prasowany puder matowy z Bell 2Skin też czasem używałam na skórę bez podkładu i dało radę wyjść z domu 😉
Na mój gust są słabej jakości. Lubię tylko ich jedną pomadkę.
Jak większość pewnie są lepsze i gorsze, ale mogłaś trafić na takie, które nie spełniły Twoich wymagań 🙂
Mam przeróżne alergie i to od dziecka. Zawsze zastanawiałam się czy warto sięgnąć po te kosmetyki 🙂
Ja nie mam akurat problemu z alergiami (przynajmniej nie tymi kosmetycznymi), ale z tego co czytam to u innych się sprawdzają 🙂
to trochę taki must have każdej kobiecej kosmetyczki 🙂
Ooo to coś dla mnie!! Ja po takich klasycznych kosmetykach to wręcz puchnę :/. Zrezygnowałam przez to zupełnie z cieni na przykład.
Ten podkład chętnie sprawdzę
Paletka ma fajne dzienne odcienie, już dawno nie miałam niczego z bell 🙂
Miałam (nie) przyjemność testować tusz tej marki. Zerowy efekt czegokolwiek poza osypywaniem sie już po godzinie.
Jestem wrażliwa , więc chętnie przyjrzę się tym kosmetykom 🙂
Lubię takie kolorki
Mam swój ulubiony podkład ale paletki chętnie wypróbuję. Pozdrawiam!^^