Najbardziej wykupione i niedostępne maseczki we wszystkich drogeriach w mojej okolicy (no może jeszcze mogą z nimi rywalizować nowe brokatowe cudeńka od Selfie Project, o których z resztą też będzie niedługo osobny wpis). Udało mi się ostatecznie dorwać dwie z trzech dostępnych na rynku, a mianowicie: 

  • JUICY JELLY MASK Nawilżająca maska z ARBUZEM i ALOESEM do cery suchej i odwodnionej 
  • JUICY JELLY MASK Odświeżająca maska z ANANASEM i WIT.C do cery szarej, pozbawionej blasku 

Trzecia wersja to maska + peeling z kiwi i kaktusem i również jestem jej bardzo ciekawa, tymbardziej że jest ona przeznaczona do cery mieszanej i tłustej, a więc jednak typowo dla mnie.  

Jak widać maski zostały zapakowane w słoiczki oraz kolorowe kartoniki i od razu wprawiają człowieka w wakacyjno-owocowy nastrój. Dodatkowy plus za ochronną folię pod nakrętką i folię na całym kartoniku – mamy tutaj podwójne zapewnienie, że nikt nie wsadził wcześniej palca w naszą maseczkę. Posiadają konsystencję galaretki i bez problemu rozprowadzają się na twarzy. Ważne, żeby po nałożeniu wmasować je przez minutę w skórę, aby zawarte w nich drobinki mogły się rozpuścić albo w przypadku maski z kiwi spełnić swoją rolę peelingującą. Na twarzy są praktycznie przezroczyste i niewidoczne, zwłaszcza ananasowa dzięki żółtemu kolorowi stapia się z tłem. Zapach jest owocowy i bardzo przyjemny, przyznam się jednak bez bicia, że po samych zapachu ciężko by mi było rozpoznać dany owoc. W ciągu zalecanych 15 minut część maseczki wchłania się w skórę, a pozostałości łatwo się zmywają.  

Poza ekstraktami z owoców maseczki zawierają też dodatkowe składniki odżywcze, czyli witaminę C, do której ostatnio mam jakieś szczęście, i aloes, świetnie wpływający na nawilżenie skóry i zawierający w sobie witaminy A, C i E. Efekty stosowania oceniam jako bardzo dobre, skóra jest naprawdę gładka i świeża, widać na niej również efekt nawilżenia. Przy stosowaniu dwa razy w tygodniu można taki stan utrzymać na dłużej. Ja oczywiście maseczki stosuję naprzemiennie, nie umiem się zdecydować na jedną i trzymać się jej dłuższy czas, więc ich działanie lekko się pokrywa i przez to potęguje. Myślę, że wszyscy fani owocowych galaretek powinni być zadowoleni.