Masz wymagającą skórę, alergie, podrażniają Cię drogeryjne kosmetyki? Szukasz czegoś bezpiecznego, co da ukojenie? A może po prostu lubisz o siebie zadbać? 

Allerco to marka oferująca kosmetyki przeznaczone do skóry wrażliwej, suchej, atopowej, skłonnej do alergii. I właśnie dlatego dość długo nie zamierzałam z niej w ogóle korzystać, bo moja skóra nie łapie się do żadnej z wymienionych kategorii. Wręcz przeciwnie, w większości określiłabym ją jako normalną, bez żadnych skłonności do podrażnień. W zasadzie mogę używać wszystkiego. Ale czy to znaczy, że mam używać byle czego? I czy to jest powód, żeby odmówić jej korzystania z dobrych kosmetyków i płynących z nich dobrodziejstw? A właśnie, że nie! 

Dlatego z przyjemnością zabrałam się do używania kosmetyków Allerco, a dokładnie żelu myjącego w komplecie z balsamem i nawilżającego szamponu do włosów. Wszystkie produkty zawierają w sobie molekułę Regen 7 i emolienty. Co ważne, wszystkie te kosmetyki Allerco mogą być stosowane zarówno u dorosłych jak i dzieci, w tym żel myjący można używać już od 1 dnia życia. Dzieci nie mam, ale jest to dla mnie ważna rekomendacja, wiele mówiąca o kosmetyku, nie trzeba już nawet wtedy tak dogłębnie analizować składów, od razu wiadomo, że jest to bezpieczny produkt.  

Żel myjący Allerco 

Żel działa łagodząco i ma właściwości emoliencyjne – nawilża, zmiękcza i wygładza naskórek. Baza żelu oparta jest na delikatnych i naturalnych środkach myjących, które nie naruszają bariery hydrolipidowej naskórka i zapewniają skórze odpowiednie pH. Wyciąg z lnu nawilża skórę oraz chroni ją przed nadmierną utratą wody. Zastosowany w żelu biolin to prebiotyk pochodzenia naturalnego, który utrzymuje prawidłową równowagę flory bakteryjnej skóry. Dodatek gliceryny podwyższa zdolność do utrzymania prawidłowej wilgotności skóry. 

Żel myjący jest przezroczysty i bezzapachowy. Przyznaję, że ciężko mi było się do tego przyzwyczaić. Nic nie poradzę na to, że lubię jak pachnie, chociaż rozumiem dlaczego w tym wypadku jest jak jest. Pieni się mniej niż zwykłe żele pod prysznic i do tego również trzeba się przyzwyczaić, żeby niepotrzebnie nie zużywać go sobie za dużo. W zamian dostajemy nawilżoną i miękką skórę, co jest niezaprzeczalnym plusem.  

Balsam do ciała Allerco 

Dodatek witaminy E i gliceryny i witaminy E podwyższa zdolność do utrzymywania prawidłowej wilgotności skóry oraz poprawia jej elastyczność. Balsam allerco® działa kojąco i łagodząco. Wyraźnie i długotrwale nawilża i natłuszcza skórę oraz zapobiega nadmiernemu jej wysuszeniu. Zmniejsza suchość i szorstkość skóry, normalizując fizjologiczny proces złuszczania się naskórka. Przywraca skórze utracony komfort i czyni ją odporniejsza na działanie niekorzystnych czynników środowiskowych, odbudowując płaszcz hydrolipidowy naskórka. 

Balsam Allerco to naturalne uzupełnienie żelu myjącego, świetnie sprawdza się zastosowany po kąpieli. Również jest bezzapachowy, ale tutaj może być to już plus. Balsam jest kremowy, dobrze się go rozprowadza po skórze i wchłania się w przyzwoitym czasie. Dotykając skórę po wielu godzinach nadal mamy wrażenie, że jest tak samo nawilżona i wygładzona, jak zaraz po posmarowaniu jej balsamem. Zastanawiam się jeszcze nad stosowaniem go zamiast kremu do stóp, myślę, że w takiej roli też dałby radę.  

Nawilżający szampon do włosów Allerco 

Molekuła Regen7 pozytywnie wpływa na stan i wygląd skóry oraz chroni ją przed powstawaniem podrażnień. Baza szamponu oparta jest na delikatnych i naturalnych środkach myjących, które nie naruszają bariery hydrolipidowej naskórka i zapewniają skórze odpowiednie pH. Zawiera wyciągi roślinne (z lnu, czarnego owsa, plamy murumuru) oraz lecytynę o właściwościach nawilżających i odżywczych. Działa naprawczo i regenerująco na włosy. Zmniejsza złuszczanie się naskórka. Sprawia, że włosy odzyskują miękkość i łatwo się rozczesują. 

Szampon to kolejny kosmetyk bez zapachu i bez koloru. Pieni się trochę bardziej niż żel pod prysznic, także spokojnie mogłam umyć nim włosy, bez problemu z rozprowadzeniem go na nich. Dla wielu ludzi, którym szampon notorycznie wpada do oczu, dużym plusem będzie to, że nie powoduje żadnego szczypania. Włosy wyglądają dobrze i przyjemnie się rozczesują, co mnie cieszy, bo ostatnio miałam znowu problemy z ich plątaniem się po umyciu. Oczywiście jak i tak muszę nałożyć na nie jeszcze odżywkę albo maskę. 

Moja opinia o kosmetykach Allerco z molekułą Regen7 i emolientami 

Nadal nie wiem co to jest molekuła, nawet nie pytajcie. Mimo to zauważam różnicę w stanie skóry podczas stosowania tych produktów. Niestety jestem zwolenniczką pięknie pachnących żelów pod prysznic i szamponów, więc po prostu bardzo mi tego brakuje. Najszybciej przyzwyczaiłabym się do bezzapachowego balsamu do ciała.  

Nie zmienia to faktu, że Allerco robi dobrą robotę – pielęgnuje, nawilża, koi skórę i sprawia, że można go używać bez obaw. Efekty naprawdę mi się podobają, dlatego poproszę o drugą linię z dodatkową nutą zapachową. I tak, wiem, że strasznie się tego uczepiłam. W zasadzie powinnam się cieszyć z dobrze zaopiekowanej skóry, a aromaterapię uprawiać sobie we własnym zakresie.