Dzisiaj przygotowałam dla Was moje ostatnie odkrycie w kategorii produkt do ust, które w dodatku jest ‘smart’, co nie zdarza się często wśród kosmetyków.  

Pomadka ta spędziła ze mną wytrwale całe wybory, od 6 rano do północy, bo tyle zajęło nam liczenie głosów. Mam nadzieję, że byliście na wyborach i nawet jeżeli Wasza ‘opcja polityczna’ nie zwyciężyła to jednak macie poczucie, że Wasz głos miał znaczenie i nie żałujecie spacerku do lokalu wyborczego. Przynajmniej ja staram się to sobie tak tłumaczyć. Lepiej jednak wróćmy już do tematów kosmetycznych, bo przede wszystkim chciałam napisać więcej o pomadce od Golden Rose.   

Pomadka w kredce Golden Rose Smart Lips

Do sklepu firmowego Golden Rose weszłam na dosłownie 2 minuty. Jakoś tak mi się zajrzało, a że zawsze szukam nowych nudziaków na usta to padło na Smart Lips. Nie będę ukrywać, że to ze względu na chwytliwą nazwę. Kusił mnie również Lip Marker, nawet zrobiłam sobie na dłoni dwa swatche, ale niestety kolory są jak dla mnie zbyt ciemne. Swatche zeszły dopiero w domu po zastosowaniu płynu micelarnego, po drodze żadne mycie rąk nie pomagało. Także Lip Marker od Golden Rose to zdecydowanie marker permamentny.  

Za to Smart Lips to delikatna, bardzo kremowa pomadka w kredce. Jest nawilżająca, zawiera w sobie masło shea i witaminę E. Nie wysusza ust, pięknie się prezentuje, ma satynowe wykończenie, ani nie matowe, ani nie błyszczące. Bezproblemowo się nakłada i absolutnie zakochałam się w kolorze nr 01, który jest dla mnie idealny. Ani nie za różowy, ani nie za beżowy, dokładnie w punkt. Nic dziwnego, że pomadka doczekała się tytułu Perła Rynku Kosmetycznego.  

Nie wiem niestety dlaczego jest ona ‘smart’, ale podejrzewam, że to dlatego, że nie tylko ładnie się prezentuje, ale też jednocześnie nawilża usta, co jakby pomyśleć, jest bardzo inteligentnym zachowaniem z jej strony. Oczywiście przez to, że jest kremowa to nie zasycha na ustach i nie wytrzyma jedzenia posiłku, ale jak nic nie jemy (jak ja przez całą niedzielę) to utrzymuje się przez kilka godzin.  

Profesjonalna gąbka do makijażu Golden Rose Blending Sponge 

Nie będę się jakoś bardzo rozpisywać o gąbce, bo gąbki do makijażu dzielą się na dwie główne grupy: dobre i złe. I ta jest dobra. Gąbeczka do makijażu Golden Rose oczywiście rośnie po namoczeniu i to nawet znacznie. Producent twierdzi, że można jej używać na mokro i na sucho, ale przyznaję, że nie próbowałam na sucho.  

Gąbka jest miękka, dobrze wklepuje podkład, ma ściętą końcówkę, nie ma się do czego przyczepić. Mogłaby mieć w sumie ładniejszy kolor, ale niech będzie pomarańczowy.  

To teraz Wasza kolej. Możecie napisać co z Golden Rose lubicie najbardziej, jak nie miałam to chętnie sprawdzę. Możecie też ponarzekać sobie na coś, żeby nie było, że zawsze tylko ja narzekam.