Cień kładący się na świętach, życie na Marsie, odgrzewana Plotkara – co mnie zainteresowało w tym tygodniu i poczytałam do kawy? Jak już wiecie bezkofeinowej. Albo wody z cytryną. Albo herbaty z imbirem. W każdym razie zróbcie sobie do picia co lubicie i sprawdźcie co słychać.  

Lubimy te melodie, które już znamy  

Sporą ciekawostką dla fanów serialu Plotkara jest informacja o kontynuacji, czyli 8. sezonie. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tworzony jest tylko po to, żeby wypromować nową platformę HBO Max, ale i tak chętnie posłucham Kristen Bell, jak opowiada o życiu kilku nowojorczyków głosem Gossip Girl.  

Mamy też już pewność, że będzie nowy sezon Sex Education (to akurat dopiero drugi sezon), który to serial polecałam wam we wpisie 6 seriali z Netflixa do nadrobienia w wakacje

…bo zwierzęta to też ludzie 

To była dla mnie zawsze niepojęta tradycja, kładąca się cieniem na całej Gwiazdce – dlaczego ktoś sprzedaje te karpie żywe w reklamówkach i potem ktoś inny zabija je młotkiem? Dlaczego nie można ich kupić normalnie jak innego łososia, pstrąga czy dorsza? Osobiście nigdy takiego zakupu nie popełniłam i cieszę się, że w tym roku nie kupimy żywych ryb w Auchan, Tesco i Selgrosie. A gdzie reszta sklepów? 

A teraz informacja z wyżyn społecznych: Królowa Elżbieta rezygnuje z noszenia prawdziwego futra. Wow, XXI wiek, jedna z najbardziej znanych osób na kuli ziemskiej, miłośniczka psów, zrozumiała, że warto by dać przykład, że zwierząt nie trzeba zabijać dla przyjemności. Gratulacje z moich nizin.  

Ludzie Internetu 

Jak już wspominamy o dawaniu przykładu i znanych osobach to z ciekawością przeglądałam aktualny Ranking 100 najbardziej wpływowych kobiet polskiego Internetu stworzony przy okazji zbliżającego się Festiwalu Kobiet Internetu w Gdańsku. Mamy tutaj nie tylko typowe influencerki, ale również celebrytki – jak obstawiacie kto jest na pierwszym miejscu? 

Przy okazji influencerów i ogólnej wiarygodności w Internecie okazuje się, że przytłaczająca większość z nas przed zakupem produktu czyta o nim opinie w Internecie, a w dodatku uznajemy te opinie za wiarygodne. Trochę mnie to dziwi w dobie recenzji pisanych na zamówienie. I nie mówię tutaj o płatnych współpracach reklamowych, gdzie recenzent dba o swoją wiarygodność, ale o zleceniach typu “napisanie 1000 komentarzy na temat nowego aparatu fotograficznego na różnych portalach handlowych”. Sama kiedyś takie rzeczy pisałam, więc moje osobiste zaufanie do takich komentarzy jest bardzo niskie.  

Dobre miejsce do życia? 

Na pewno nie jest to Warszawa, która zajęła 34. Miejsce wśród najgorszych miejsc do życia w rankingu World and its Wellbeing. Ranking bada 4 obszary: życie codzienne, biznes, ekologia i bezpieczeństwo. Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że najgorzej nasza stolica wypadła w kwestii tolerancji dla osób LGBT+ (obszar bezpieczeństwo) gdzie zajmujemy 7. pozycję, jako jedno z najmniej tolerancyjnych miast.  

Gdzie może być lepiej? Elon Musk proponuje Marsa. I chce tam stworzyć pierwsze miasto w ciągu najbliższych 20 lat. Jestem prawie pewna, że to faktycznie może być lepsze miejsce do życia – przynajmniej dopóki nie ma tam ludzi.