Przerwa na kawę jak zawsze pełna tematów – dzisiaj o odchodzących ikonach, Super Bowl, wskrzeszaniu umarłych aktorów i szczepionce na fake newsy. A na sam początek kilka słów o otwarciu dyskoteki w Rybniku. Zapraszam, wypij kawę razem ze mną!

Kto jest męczennikiem, a kto jest głupi? 

Jakbym miała wymienić jaki serial śledzę aktualnie z największym zainteresowaniem to wcale nie byłby to Sick Note, bo po pierwsze już skończyłam oglądać, a po drugie przebija go lokalna telenowela związana z otwarciem dyskoteki Face2Face w Rybniku. Nie będę tu oceniać samego otwarcia, bo każdy logicznie myślący człowiek wie, że nic nie jest tylko białe i tylko czarne. Od wieków wiadomo, że prawo nie zawsze jest sensowne, nie na darmo powiadają dura lex, sed lex i twierdzą, że nie można sobie dowolnie wybierać których przepisów przestrzegamy, a których nie, tylko dlatego, że nie mają sensu. Wiadomo też jednak, że bunt i rebelia to czasem jedyna droga do zmiany pewnego stanu rzeczy.  Pytania pozostają dwa: czy właściciel dostanie pomnik i aureolę i kiedy ktoś wyliczy mu ekwiwalent reklamowy czasu medialnego, który zajmuje.  

Chciałoby się obudzić kiedyś i pomyśleć, że wszystkie lockdowny były tylko snem. Ale pamiętajmy też, że może być gorzej. Można zapaść w śpiączkę przed epidemią i obudzić się z niej teraz, tak jak pewien nastolatek z Wielkiej Brytanii. Jak wytłumaczyć mu teraz w skrócie i bez zbędnego szoku wszystkie wydarzenia z ostatniego roku, skoro sami nie wiemy co o nich myśleć? A rzeczywistość w ogóle nam tego nie ułatwia. Dlatego naukowcy twierdzą, że najbardziej potrzebną nam szczepionką byłaby szczepionka na fake newsy, przeze mnie zwana też roboczo szczepionką na głupotę. Niestety jak mówi powiedzenie, ludzie głupieją hurtowo, szczepionka pozostaje w sferze marzeń, a trolle mają ubaw.  

Tak odchodzą ikony  

W tym akapicie mamy ich do pożegnania cztery. I to wszystko w jednym tygodniu. Po pierwsze, Jeff Bezos rezygnuje z zarządzania Amazonem. Do tej pory Amazon = Bezos i można było stosować to zamiennie. Teraz Amazon wchodzi do Polski już na 100% ze swoim sklepem (o czym pisałam równy tydzień temu) i bez wątpienia Jeff stwierdził po prostu, że w tym kraju nie da się prowadzić biznesu normalnie (patrz akapit pierwszy), w związku z czym poddaje się walkowerem i niech kto inny się męczy.  

Kolejna ikona nie tyle odchodzi, co zmienia swoje położenie. Burmistrz Amsterdamu chce, żeby dzielnica Czerwonych Latarni została przeniesiona na obrzeża miasta, aby zerwać z wizerunkiem miasta seksu i narkotyków. Z narkotykami rozprawiono się już wcześniej zezwalając na korzystanie z coffee shopów tylko mieszkańcom miasta.  

Czytaj również: Tego smaku nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, czyli penne alla vodka

Studenci z pewnością najbardziej opłakiwać będą wycofanie z Ikea hot dogów. Kanapki słynne były ze względu na niezwykły smak, wyjątkowe składniki… nie no dobra, ze względu na to, że kosztowały złotówkę i za kilka złotych można było zjeść spory obiad. Na szczęście hot dogi nie znikają na stałe, ograniczenie ma związek z epidemią, a same kanapki można teraz kupić mrożone.  

Ile czekolady może być w czekoladzie? No oby nie za dużo, musi zmieścić się też cukier. Ja się z tym zgadzam, gorzka czekolada jest prawie tak samo bezsensowna jak biała czekolada. Nie zgadza się z tym Ritter Sport uparcie nazywając czekoladą coś składające się z samego kakao. Podobno użyty w niej sok kakaowy jest słodki, ale mnie jeszcze nie przekonali.  

Od Super Bowl do makaronu 

W USA rządzi dzisiaj Super Bowl. Najważniejszą jego częścią jest oczywiście blok reklamowy, a pomiędzy leci podobno jakiś mecz. Które reklamy w tym roku zapowiadają się najciekawiej? Krótki przegląd w linku. Zapomniałabym, jeszcze między reklamami i meczem występuje ktoś znany, może być Justin Timberlake, a można by też kogoś zmartwychwstać, w końcu to ważne wydarzenie. Tak samo jak wskrzeszony ma zostać James Dean, który zagra drugoplanową rolę w nowej hollywoodzkiej produkcji. Biorąc pod uwagę, że Dean dwie nominacje do Oscara otrzymał pośmiertnie, obawiałabym się trochę tego wskrzeszania. Może się przecież okazać, że na żywo nie jest wcale takim dobrym aktorem i o wiele lepszy jest jak nie żyje.  

Do żywych mają też powrócić kina. (Podobno jakiś poseł z partii rządzącej nie miał gdzie zabrać żony na walentynki, więc otwierają kina od 12 lutego, hue hue.) Helios już zapowiedział, że się nie otworzy, a Cinema City i Multikino jeszcze się wahają, także z randką może być jednak problem. Pozostają jeszcze teatry, muzea (nuda), stoki narciarskie i baseny (na randkę? No chyba w wodoodpornym makijażu).  

Czytaj również: Pomysły na walentynkowe prezenty dla niej i dla niego

Jest nowy rządowy projekt, który ma nam zagwarantować więcej radiowych poematów w stylu “Nie umiem być suką a… A Ty sypiesz mi piach w oczy Mam dosyć już chłopców, co… Nie potrafią mnie zaskoczyć”. Udział polskich piosenek ma wzrosnąć z 33 do 49%, na co radiowcy zgodnie twierdzą, że nie ma tylu fajnych polskich piosenek, więc będą musieli puszczać jeszcze więcej gówna. Ja wiem, naprawdę wiem, że zagraniczne teksty nie mają wcale więcej sensu, ale jak są nie po polsku to jakoś łatwiej tego nie słyszeć.  

Jak już będziecie mieli dość radia, na przykład po ośmiu godzinach słuchania w pracy, to gotując obiad w domu włączcie playlistę Barilli na Spotify. Piosenki zostały tam dobrane pod konkretne rodzaje makaronu tak, aby po ucichnięciu muzyki odcedzić makaron i delektować się doskonałym al dente.  

Kolejna  Przerwa na kawę będzie jak zawsze w niedzielę. Jak klikniesz w dzwoneczek w rogu strony to zawołam Cię jak tylko ją zaparzę!

Zdjęcie główne: unsplash.com