Przerwa na kawę zostaje w starym formacie, ale od tej niedzieli będziecie mogli ją czytać co tydzień. Strasznie się cieszę, że cykl wam się podoba, a przecież nie będę wam żałować kilku wiadomości ze świata. Oficjalnie więc zapraszam was na niedzielną kawę. Szukajcie jej zawsze pod tagiem #przerwanakawę.

Jak uzbierać milion złotych w dwa tygodnie?

Jeżeli nawet moja babcia wie o co chodzi w #hot16challenge2 to znaczy, że akcja odniosła prawdziwy sukces. Polski raper Solar po raz drugi zapoczątkował łańcuszek, w którym każdy nominowany artysta nagrywa swoją zwrotkę i nominuje kolejne osoby. Tym razem chodzi jednak o coś więcej. Cała akcja ma na celu zebranie miliona złotych na polską służbę zdrowia. Kwota ta jest już nieaktualna, ponieważ milion przekroczono dwa dni temu. Poza raperami do zabawy nominowani są również celebryci, youtuberzy, dziennikarze czy osoby z kręgów polityki. Wśród nich są m.in. Dawid Podsiadło, Norbi, Kuba Wojewódzki, Zbigniew Stonoga czy nawet Ed Sheeran. Efektem ubocznym całej akcji jest playlista z niezłymi kawałkami. Wczoraj razem z mężem odpaliliśmy ją w samochodzie i jechaliśmy przed siebie.

In Poland we don’t say „I’m fat”. We say „Lubię majonez” and I think it’s beautiful

Hasło rozeszło się jak szalone, poza zwykłymi śmiertelnikami do akcji włączyły się marki i mamy swoistą wojnę na kreatywność. I to lubię. Nie ma to jak uśmiechnąć się czytając: „In Poland we don’t say „I’m going to do shopping this weekend”. We say “Jak sobota to, tylko do Lidla, do Lidla!” and I think it’s beautiful.”  

A propos majonezu. Zdjęcie chudej Adele, dziękującej fanom za życzenia urodzinowe pokazał już chyba każdy portal na świecie. Adele zawsze miała nadwagę, ale i tak elektryzowała swoim głosem i czarnymi kreskami na oku. Wmawiała nam, że tak jest OK, że dobrze jej i chudnąć nie trzeba. A teraz straciła 44 kilo, wygląda jak modelka, uśmiecha się szeroko i ja, jako osoba z nadwagą, czuję się oficjalnie oszukana i porzucona. A może jednak zachęcona do wypróbowania jej diety? W końcu czerwone wino, truskawki i czekolada nie brzmią jak kara za grzechy.  

Tabletki na wszystko – zmęczenie, urodę, a nawet brak czasu

Od zawsze powtarzam, że niby żyjemy w XXI wieku, a musimy codziennie jeść i gotować jak jacyś jaskiniowcy, zamiast łyknąć jedną tabletkę na dzień i po sprawie. Do tego tabletka usuwająca zmęczenie – przyda się. Najnowsze badania wykazały, że ponad 10 milionów Polaków cierpi na syndrom “zmęczeni cały czas”. Kto tak nie ma podnosi rękę w górę. No tak, jesteście na to zbyt zmęczeni.  

Kolejna tabletka na zrozumienie sensu życia i odnalezienie radości w lockdownie. Bardzo pomocna. Kolejne badania twierdzą, że Polacy źle znoszą koronawirusowe zakazy i boją się o swoją przyszłość. W przeciwieństwie do tych człowieków od badań i statystyk, jak widać im pomysłów i roboty nie brakuje.  

Ostatnia tabletka może na depresję? Agora się nie popisała i w swoim artykule zalecała leczenie depresji urodzeniem dziecka. Jak widać o medycynie konwencjonalnej zapomnieli, ale wybrnęli zapewniając, że pomyliła im się depresja z chandrą. Może trzeba by im zaordynować tabletkę na brak pomyłek? 

Jakby co to wszystkie potrzebne tabletki sprzedaje kanadyjska artystka Dana Wyse, dzwońcie prosto do niej.  

Empik zamyka swoje sklepy

40 salonów sieci Empik ulokowanych w galeriach handlowych nie otworzyło się po odmrożeniu handlu. Nie dotyczy to tylko tej sieci, bo odzieżowe LPP chce się pozbyć prawie 30% powierzchni najmowanej w centrach handlowych. I to pewnie nie jedyne firmy. Cóż, ja i tak do żadnej galerii handlowej się nie wybieram w najbliższym czasie, chodziłam tam niewiele, a teraz w ogóle mi tego nie brakuje, więc to dla mnie zbędne ryzyko. Ale domyślam się, że widok opuszczonych lokali może być przygnębiający.  

Skoro nie kupię książek stacjonarnie to zamówię je w necie. Z pewnością zwrócę uwagę na najnowsze opracowanie dotyczące już-nie-książęcej pary. Harry i Megan podobno aktywnie współpracowali przy tworzeniu „Finding Freedom”, więc spodziewam się, że to będzie wiarygodne źródło, a ja bardzo lubię ich historię i walkę o niezależność.  

Jeszcze jedna książką, którą warto przeczytać to „W głębi lasu” Harlana Cobena. Netflix kręci na jej podstawie polski serial. O jak dobrze, wreszcie międzynarodowy serial z Polski bez wątków wojennych, komunistycznych, ogólnie historycznych. To jest strasznie wkurzająca maniera, moim zdaniem poległ na tym serial „1983”. Mam nadzieję, że tym razem się nie zawiodę. Premiera 12 czerwca.  

Zdjęcie główne: unsplash.com