05 kwietnia 1994 roku to dla wielu osób smutna data. Artysta u szczytu kariery, lider zespołu, którego przebój święcił właśnie triumfy na całym świecie, popełnił samobójstwo. Powodem było uzależnienie od narkotyków, ale to nie przeszkadza nikomu w uważaniu Kurta Cobaina i Nirvany za jedną z największych legend muzyki. Ja przechodziłam fascynację Nirvaną jakieś 15 lat temu, ale nadal lubię sobie włączyć ulubione kawałki i wsłuchać się w ich brzmienie, co szczególnie łatwo jest mi zrobić od kiedy słucham muzyki na Spotify i nie muszę szukać płyt po domu.
„Odszedł i dołączył do tego idiotycznego klubu. Prosiłam go, żeby do niego nie wstępował”.
Wendy O’Connor, matka Kurta Cobaina
Mowa oczywiście o słynnym Klubie 27, ludziach wybitnych, którzy odeszli w wieku 27 lat, w myśl zasady „żyj szybko, umieraj młodo”. Co ciekawe, to właśnie dopiero po śmierci Cobaina rozpowszechniła się taka nazwa, pomimo, że wcześniej w tym wieku umarło już kilku wybitnych przedstawicieli świata muzyki.
Książka napisana przez Gilian G. Gaar nie jest biografią Kurta Cobaina, ale biografią zespołu. Mamy tutaj wszystko, od postania zespołu, a także wcześniejszych losów poszczególnych muzyków, po inspiracje do tworzenia piosenek, trasy koncertowe, opisy powstania teledysków, a nawet dalsze kariery solowe członków zespołu. Pełne kompendium wiedzy o Nirvanie. Dla niektórych książka może być trochę zbyt encyklopedyczna, a za mało beletrystyczna, dla niektórych może tam być zbyt wiele szczegółów i niezbyt interesujących ich faktów. Pewnie spowodowane jest to tym, że autorka napisała niejedną książkę o historii różnych zespołów i można wyczuć, że traktuje to trochę jak studium przypadku, a nie jak fan zespołu.
Moim zdaniem jednak warto sięgnąć po książkę. Nawet jeżeli nie przeczytacie jej od deski do deski to na pewno znajdziecie interesujące rozdziały. Warto przypomnieć sobie za co miliony ludzi kochały ten zespół, poznać miejsca, do których nadal pielgrzymują fani, poczuć magię muzyki grunge. Niezależnie od tego jakiego gatunki muzyki słuchacie na co dzień, obok twórczości Nirvany nie da się przejść obojętnie.
Lubię ich,więc może przeczytam książkę 🙂
Od lat lubię muzykę tych panów 😉
Lubię Nirvanę, ale czytanie biografii Cobaina strasznie mnie zmęczyło, miał okropny zamęt w głowie, jego życie było takim chaosem, że wolę nie wchodzić głębiej w tę historię 🙂
Masz rację, są takie osoby, że po przeczytaniu ich biografii czuje się po prostu jak skomplikowane mieli myślenie i postrzeganie rzeczywistości.
swego czasu przeczytalam sporo ksiazek o Kurcie mam nadzieje ze kiedys wyjasnia jego smierc
Oj, było się fanką Nirvany, wiele lat temu…! 🙂 Potem się przerzuciłam na hip hop i rnb, ale pamiętam czasy, gdy Kurt był (pośmiertnie) miłością mojego życia… 🙂 Mam mieszane uczucia odnośnie książki, w związku z Twoją recenzją- bo ja niezbyt lubię takie encyklopedyczne biografie, zawsze bardziej wolę takie skoncentrowane na samym człowieku, nawet jeśli nie sa obiektywne (a może właśnie dlatego…) Niemniej jednak, tak czy inaczej, pewnie nie wytrzymam i książkę kupię, sentyment do Kurta zwycięży! 🙂 Aż sobie zarzuciłam na Youtube koncert MTV Unplugged… 🙂 czy uwierzysz, że miałam ten koncert nagrany na kasecie VHS?! 😀
Książka tak jak napisałam jest fragmentami bardzo fajna, a fragmentami mniej. Zdarzało mi się opuszczać całe strony i wracać do nich później, bo bardziej ciekawiło mnie coś co jest dalej, nawet jakaś tabelka czy zestawienie 😉 Ja niestety nie mam takich przebojów na VHS, tylko Pocahontas i własną komunię 😉
Jak już się przerzuciłaś na hip hop i rnb to zdradzisz czego słuchasz teraz? Bo ja tak naprawdę 90% słucham polskiego hip hopu, chociaż z tego bloga to absolutnie nie wynika 🙂
Spotify to najlepsze co może być:D
Też przechodziłam etap Nirvany;)
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Spotify odświeżył mi wiele zapomnianych piosenek i wykonawców, lubię tam słuchać muzyki o wiele bardziej niż na youtubie.
Nie byłam jakąś wielką fanką tego zespołu – ale lubię wiele utworów – są kultowe 🙂
Ciekawa jestem książki 🙂
Otóż to, ciężko nie znać ani jednej ich piosenki 🙂
Grunge to mój ulubiony gatunek muzyczny <3 Nirvanę uwielbiam, ale sądzę, że kilka innych zespołów też zasłużyło na uznanie.
Pozdrawiam
Pewnie tak, po prostu Nirvana najbardziej wryła się w podświadomość mas.
Czemu nie, mogę spróbować 😉
byłam mała kiedy odszedł, ale odkąd tylko pamiętam zawsze go lubiłam 🙂
Niewiele się wypowiem, ale po prostu nie przepadam za biografiami 🙂
Pozdrawiam
Sara’s City
Uwielbiam czytać takie biograficzne książki 😉
♥
KOCHAŁAM Nirvanę jako nastolatka także chętnie przeczytałabym chociaż kawałki tej książki 🙂
Każdy przechodził ten okres 😉
zapowiada się interesująca lektura
Książka ma ciekawe momenty 🙂
Uwielbiam ich muzykę, niezapomniane lata 🙂
Większości Nirvana kojarzy się z nastoletnimi latami 🙂
Całkiem ciekawa książka, z pewności dla sympatyków tej muzyki będzie doskonałą lekturą 🙂
Pamiętam ten dzień, kiedy dowiedziałam się, że Cobain popełnił samobójstwo. Byłam wtedy licealistką i fanką Nirvany…
Ciekawa propozycja. Czytałam już kilka książek o Nirvanie, ale ta jest chyba jedną z nowszych.