Podkład to podstawowy kosmetyk w każdym makijażu. Używamy podkładów matujących, rozświetlających, o lekkim lub mocnym kryciu. Nakładamy je gąbką, palcami, pędzlem. Zwykle jednak są to podkłady w płynie, które stanowią zdecydowaną większość wśród kosmetyków dostępnych na rynku.  

Od jakiegoś czasu coraz więcej marek kosmetycznych zaczyna wprowadzać do swojej oferty również podkłady w sztyfcie. Znajdziemy je wśród produktów drogeryjnych i selektywnych. Czy będzie to trend rosnący i przyjmie się na stałe w makijażu? W pewnym zakresie na pewno TAK. Zawsze będą istniały zwolenniczki obu wersji, ale osobiście przyznaję, że swój podkład w sztyfcie, czyli Wibo Photogenic Stick, kupiłam w ciemno i jestem z niego dosyć zadowolona, chociaż nie spodziewałam się po nim zbyt wiele.  

Jak używać podkładu w sztyfcie? 

Sposobów jest kilka. Produkt można nakładać bezpośrednio na skórę i rozcierać za pomocą gąbki lub palców albo nakładać pędzlem i również rozcierać gąbeczką lub palcami, aby dokładnie pokryć nim twarz, czyli tak naprawdę trzeba się trochę odzwyczaić od wklepywania, które sprawdza się w płynnych produktach. Zaletą podkładu w sztyfcie jest jego gęsta konsystencja, przypominająca korektor w kredce czy słoiczku, dzięki której łatwo jest go dokładnie rozprowadzić, ale jednocześnie nie ma możliwości przesadzenia z jego ilością. Minus takiej wersji podkładu to brak możliwości stopniowania krycia, dokładanie go, szczególnie w wersji, kiedy używamy sztyftu bezpośrednio na twarz, jest jak dla mnie bardzo problematyczne. Na szczęście rzadko jest to konieczne. 

Podkładów w sztyfcie można również używać do konturowania twarzy na mokro, oczywiście dobierając odpowiednie odcienie.  

Jaki podkład w sztyfcie wybrać? 

Aby mieć jak najlepszy ogląd sytuacji na rynku zaprezentuję wam poniżej kilka podkładów w sztyfcie, starając się jak zawsze, aby były one z różnych półek cenowych.  

Clinique Chubby In The Nude Foundation Stick podkład w sztyfcie

Clinique Chubby In The Nude Foundation Stick 

Cena: ok. 100,00 zł 

Podkład w formie kredki, z formułą nawilżającą. Do wyboru mamy aż 12 odcieni. Producent rekomenduje nakładanie produktu liniami i rozcieranie palcami. Nie zawiera parabenów ani ftalanów.  

NYX Mineral Stick Foundation podkład w sztyfcie

NYX Mineral Stick Foundation 

Cena: ok. 55,00 zł 

Mineralny podkład w sztyfcie, dostępny w sześciu odcieniach. Producent zapewnia, że dokładanie kolejnych warstwa jest jak najbardziej możliwe. Podkład ma kremową formułę i dobrze stapia się ze skórą.  

Maybelline Fit Me Shine-Free + Balance Stick Foundation podkład w sztyfcie

Maybelline Fit Me Shine-Free + Balance Stick Foundation 

Cena: ok. 15,00 zł 

Lekki podkład o średnim kryciu, z pudrową formułą wchłaniającą sebum i zapobiegającą świeceniu się twarzy. Daje naturalnie matowe wykończenie. Nadaje się również do skóry wrażliwej. Dostępny w ośmiu odcieniach.  

Revolution Fast Base Stick

Revolution Fast Base Stick 

Cena: ok. 18,00 zł 

Propozycja marki Revolution, do wyboru aż 18 odcieni! Podkład nie pozostawia smug, daje satynowe wykończenie i podobno wytrzymuje cały dzień. Dodatkowo wygładza skórę i charakteryzuje się dobrym stopniem krycia.  

Bell Hypoallergenic Blend Stick Make-up

Bell Hypoallergenic Blend Stick Make-up 

Cena: ok. 25,00 zł 

Hypoalergiczny podkład o bardzo wysokim stopniu krycia, a jednocześnie o lekkiej formule. Jego wykończenie jest matowe i powinno takie pozostać przez wiele godzin. Kosmetyk dopasowuje się do skóry, nie zostawia plam ani smug. Pięć odcieni do wyboru.  

Bobbi Brown Skin Foundation Stick

Bobbi Brown Skin Foundation Stick 

Cena: ok. 160,00 zł 

31 odcieni do wyboru, opatentowana formuła nawilżająca, krycie od średniego do pełnego. Podkład wygładza skórę, wygląda bardzo naturalnie i wytrzymuje cały dzień. Nie zawiera szkodliwych substancji.  

Wibo Photogenic Stick

Wibo Photogenic Stick 

Cena: ok. 30,00 zł 

“Podkład do twarzy w sztyfcie. Zapewnia wysoki poziom krycia bez efektu maski. Idealny do konturowania. Dzięki formule EASY TO BLEND perfekcyjnie blenduje się z pozostałymi elementami makijażu dając efekt zdrowej i idealnie gładkiej skóry. Jego kremowa konsystencja zapewnia komfortową i perfekcyjną aplikację bez efektu smug. Nie zawiera parabenów. Dostępny w 4 kolorach.” 

Wibo oferuje nam chyba najmniej odcieni podkładu, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ wybrany przeze mnie Alabaster prezentuje się na mojej skórze praktycznie idealnie. Może się jednak okazać, że niektóre z Was będą miały problem z dopasowaniem odpowiedniego koloru. Opakowanie kosmetyku nieodmiennie kojarzy mi się z produktem z Bobbi Brown, chociaż teoretycznie kolory są odwrócone, to widać tutaj spore nawiązanie.  

Jak wspomniałam na początku nie miałam co do tego podkładu żadnych oczekiwań. Wiem z doświadczenia, że wiele kosmetyków z Wibo/Lovely jest wartych uwagi, ale podkład w sztyfcie jest jednak dość świeżym pomysłem i nie byłam pewna jak poradzono sobie z tym tematem. Wyszło tak sobie, ale jest tutaj potencjał.  

Podoba mi się sposób nakładania podkładu w sztyfcie, zarówno rozcieranie palcami jak i aplikacja z użyciem gąbki, jest szybka i bezproblemowa, a podkład od razu wygląda na dobrze rozprowadzony.  

Problemy zaczynają się trochę później, ponieważ Wibo Photogenic Stick podkreśla rozszerzone pory i wygląda wtedy niezbyt estetycznie. Moim zdaniem nie nadaje się dla osób z cerą tłustą, ponieważ przez swoją konsystencję jest dość ciężki i pod wpływem pojawiającego się na skórze nadmiaru sebum może się lekko jakby warzyć. Za to jeżeli ktoś nie ma takich problemów i posiada raczej cerę normalną czy wręcz suchą to będzie z niego bardzo zadowolony. Lekko przypudrowany podkład długo utrzymuje się na twarzy, bardzo dobrze wyglądają nam nim kosmetyki do konturowania, czyli wszelkie rozświetlacze i bronzery. Ogólna ocena zależy tutaj w dużej mierze od wyjściowej kondycji i ogólnej charakterystyki naszej skóry.  

Niestety, aby podkład mógł służyć szerszemu gronu osób potrzebna jest zmiana jego formuły na zdecydowanie lżejszą. Ciekawa jestem czy miałyście już okazję używać Wibo Photogenic Stick i możecie potwierdzić moje wrażenia. A może wpadł Wam w ręce inny podkład z tego gatunku, na przykład jeden z wymienionych przeze mnie wyżej, i był lepszy od mojego? Chętnie przeczytam o Waszych wrażeniach.  

Użyte zdjęcia pochodzą ze stron: clinique.com.pl, ceneo.pl