Mamy tu może miłośników wyrażenia linia najmniejszego oporu? Tak? To mam dla Was pomysł na wielkanocne jajka doskonale wpisujące się w taką stylistykę.  

Moje pisanki w ubiegłych latach bazowały raczej na niewielkich zdobieniach lub zamoczeniu w barwniku i to w zasadzie mi wystarczało – styl minimalistyczny po całości. W tym roku dla odmiany jest troszkę bardziej świecąco i brokatowo, ale nadal bez nakładów pracy. Już w podstawówce pogodziłam się z faktem, że malowanie jakiegokolwiek wzorku na obłej powierzchni jajka nie jest moją mocną stroną. Szlaczki nigdy nie schodziły mi się na jego czubku, kwiatuszki się rozjeżdżały, a na koniec rozmazywałam wszystko niechcący palcami.  

Jajka wielkanocne A.D. 2019 bazują więc na kolorowych piórkach, ozdobnych kamyczkach z Ikei i brokacie w kleju*, a także niezawodnym kleju na gorąco. Sprawdźcie sami co z tego wyszło!  

*Trochę bałam się go używać, ponieważ dopiero po przyniesieniu do domu doczytałam na opakowaniu, że jest to produkt przeznaczony do użytku przez profesjonalistów. A co jak co, ale profesjonalistką czy artystką to ja nie jestem. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. EMPIK, takie ostrzeżenia to poproszę dużymi literami na stoisku!