Jest kilka trendów książkowych, które zdecydowanie będą królować w tym roku. I dużo mówią o nas – czytelnikach. Mam dla ciebie 26 książkowych premier, sprawdźmy którą z nich wybierzesz dla siebie.  

Trudno jest nadążyć za zapowiedziami książkowymi, niewiele premier planowanych jest na rok do przodu, trzeba ciągle być na bieżąco. Jeżeli jesteś dociekliwy jak dziecko w przedszkolu dopytujące czy w zupie na pewno nie ma pietruszki to zauważysz, że prawdziwy tytuł powinien brzmieć ‘zapowiedzi książkowe I kwartał 2021’. Mało porywające, dlatego zostało tak jak wyżej.  

Najważniejsza sprawa: żeby kupić nową książkę wcale nie trzeba przeczytać najpierw wszystkich pozycji ze ‘stosika wstydu’, czyli książek, które człowiek dostał lub kupił, ale jakoś tak nie miał potem czasu zajrzeć. Nowa książka zawsze jest ok, kiedyś przyjdzie na nią pora. Dobra książka nie podlega przedawnieniu.  

Znani i koniec świata 

Biografie mają stałe grono czytelników, a jeżeli chodzi o biografie pełne smaczków z życia znanych i żywych to czyta się je jeszcze lepiej. Ostatecznie przecież nigdy nie zaglądasz na pudelka, więc skądś musisz czerpać ciekawostki. Barack Obama to na ten moment ostatni z prezydentów USA, o którym warto cokolwiek przeczytać, a Finding Freedom Harrego i Meghan narobiło dużo szumu zanim zostało wydane, a po premierze jeszcze więcej. Z całego zestawienia to chyba na tą książkę mam największą ochotę.  

Koniec świata również zasłużył w tym roku na sporo biografii, a nawet jeszcze nie nastąpił. Gdzieś tam powoli kiełkuje w nas wrażenie, że to jest nieuniknione, pytanie nie brzmi już czy koniec świata nastąpi, ale kiedy i jak. Podobno kiedy nie wiesz jak coś zrobić to zrób to szybko. Może to jest odpowiedź? Zwłaszcza, że jestem przekonana, że żadnego z mających nas uratować rozwiązań podanych w tych książkach nie wprowadzimy w życie.  

A, no i jest jeszcze biografia Szwajcarii. Bo wydaje się, że będzie ciekawa. 

Seks i psychopaci 

Socjopaci, psychopaci i wszelkiego rodzaju szaleńcy, których ciężko rozpoznać na pierwszy rzut oka, zawsze nas fascynują. Ostatecznie to możesz być ty, twój sąsiad i z dużą dozą prawdopodobieństwa twój szef. Chcemy dowiedzieć się o nich więcej, chociaż szanse na obronę i tak są niewielkie. Wyznania socjopatki udowadniają, że dajemy im się oszukiwać na każdym kroku.  

Fascynuje nas też seks, ale z fazy zaczytywania się w erotykach i pościelowych romansach przeszliśmy do bardziej przyziemnych kwestii. Porno. Jak oni to robią odkryje przed tobą wszystkie sekrety branży filmów dla dorosłych, a Miła robótka to sentymentalna podróż do czasów, kiedy w Polsce królowało 0700, gazety z rozebranymi paniami i wypożyczalnie kaset VHS tylko dla dorosłych. Teraz to wszystko zastąpił internet, co za smutek.  

A na deser opowieść o Marii Czubaszek, wywiady z pytaniami o przyszłość przeprowadzone przez Karolinę Korwin-Piotrowską i próba odpowiedzi na pytanie czy samotność może być dla nas dobra.  

Romans i codzienność 

Czy to możliwe, że w końcu znudziły nam się książki lepiej lub gorzej udające 50 twarzy Greya? I tak i nie.  Kilka takich zapowiedzi widziałam, ale podejrzewam, że ich nawet nie da się zapowiedzieć. Większość zdaje się być napisana w jeden weekend, bez korekty.  

Nigdy za to nie nudzą się książki o miłości, zwłaszcza kobietom, również te napisane przez faceta. Nie ważne czy nadal jej szukasz czy jesteś szczęśliwą mężatką. W najbliższym czasie wyjdą nowe powieści lubianych i sprawdzonych polskich autorek, Nataszy Sochy i Agaty Przybyłek. Do tego nowa pozycja od Nicholasa Sparksa, światowego króla miłosnych historii. Jego książka była pierwszym romansem, który przeczytałam.  

Dla urozmaicenia dwa kryminały, polskie, które nie wiedzieć czemu nazwałam wyżej codziennością. Może dlatego, że Noc na blokowisku brzmi tak swojsko, a ten blok na okładce to nawet kolory ma takie same jak na osiedlu obok. Dywan z wkładką to komedia kryminalna, czyli moim zdaniem jedno z lepszych połączeń jakie można sobie wymarzyć do czytania.  

Ach, te poradniki… 

Poradniki zawsze sprawiają mi kłopot. Muszą być naprawdę dobrze napisane, najlepiej ze szczyptą humoru, żebym dała radę przez nie przebrnąć. Co dziwne, im więcej w nich humoru tym bardziej poważnie je traktuję.  

W zeszłym roku rządziła książka Myśl jak mnich, której zresztą nigdy nie przeczytałam. W tym porwać ma nas Odważne życie napisane przez buddyjską mniszkę i niezawodne filozofie bliskiego i dalekiego wschodu, w tym japońska sztuka akceptacji. Jak lubisz takie klimaty to na pewno ci się spodobają.  Evergreenem jest też poradnik Jak być szczęśliwszą, zdrowszą i szczuplejszą, który w samym tytule zawiera przegląd postanowień noworocznych większości z nas i Me time, zaopiekuj się sobą i zostań swoją najlepszą przyjaciółką. Nie wiem jak ty, ale ja czuję się zaopiekowana już samym tytułem.  

Kategoria poradników zawsze jest w ścisłym topie, wypada więc wybrać coś dla siebie. I tutaj postawiłabym na Stoicyzm uliczny, bo ta filozofia fascynuje mnie swoją niedostępnością dla mojej znerwicowanej osoby oraz na Nie jesteś tym, co masz, zapowiadającą się na podobną do Marii Kondo, ale napisaną przez mężczyznę. A ja lubię wyrzucać zbędne rzeczy.  

I na sam koniec książka, która zaciekawiła mnie swoim tytułem, a która zakłada, że ten rok będzie twoim ostatnim i jeżeli chcesz osiągnąć to o czym marzysz to masz na to tylko 12 miesięcy. Czyż to nie jest motywująca książka? 

Czy trendy książkowe na ten rok są odkrywcze, nowe, zaskakujące? Może dziwić spora doza fatalizmu – książek o końcu świata, zagładzie, psychopatach czyhających za każdym zakrętem. I duża dawka seksu, bo poza tymi wyżej czeka na nas jeszcze kilka tytułów o orgazmie i odkrywaniu swojego ciała. Dla równowagi nie brakuje nieśmiertelnych poradników o lepszym życiu i miłosnych historii.  

Czy trendy w książkach się liczą? Trochę tak, a trochę nie. Skoro nawet Blanka Lipińska się zmieściła to naprawdę jest tu miejsce dla każdego. W księgarni i bibliotece jest miejsce dla każdej książki, każdy gatunek ma swoich wielbicieli i w nowościach też każdy znajdzie coś dla siebie. Wystarczy zacząć czytać.