Zakaz noszenia szortów obejmuje…
Nastolatki
Absolutnie nie. Im ładniejsza dziewczyna tym gorzej. Zakaz ubierania szortów nie wynika wcale z mojej zazdrości, która nie pozwala mi spać po nocach. Młode dziewczyny prowokują w ten sposób mężczyzn. Zapytacie jakich, kurde, mężczyzn? Wygląda na to, że tych zbereźnych, zboczonych, erotomanów-gawędziarzy i tych bardzo niebezpiecznych i chorych, pedofilów.
Jeżeli nie chcesz, żeby jakiś chory człowiek wyzwał na ulicy Ciebie, Twoją córkę czy koleżanką od ‘tirówek’ i ‘ladacznic’ to nie ubieraj szortów.
Kobiety z grubymi nogami
To jest chyba logiczne. W imię lepszej sprawy, w której absolutnie nikt nie wie o co chodzi, niech się ugotują. Może wypocą nadmiar tłuszczu i od następnego sezonu już będą mogły nosić szorty.
Plus jest taki, że mając grube nogi nie powinny za bardzo prowokować chorych mężczyzn.
Mężczyźni
Nie, bo nie. To nie wypada. W Wielkiej Brytanii mali książęta George i Louis muszą nosić krótkie spodenki do 8 roku życia. Dopiero potem mogą oficjalnie założyć długie spodnie, co pokazuje, że są już doroślejsi.
Nie ma jednak żadnych przeszkód, żeby zakładali długą sukienkę do chrztu.
Idąc jednak dalej drogą dedukcji – każdy facet w krótkich spodenkach to dziecko, dlatego nie wolno zakładać ich do miejsca pracy, bo dzieci nie mogą pracować.
Idąc jeszcze o krok dalej, mężczyźni to w sumie dzieci, więc…
Kobiety z cellulitem
Można powtórzyć to co przy kobietach z grubymi nogami, ale jest jeszcze gorzej. I mniej estetycznie, ponieważ jak wiadomo cellulit jest brzydki.
Ksiądz
Nie wypada, bo jest mężczyzną. Nie wypada, bo jak ma zgrabne nogi to podpada pod paragraf z prowokowaniem, tak samo jak nastolatki.
Jest jakiś fetysz łydkowo-udowy, o którym nie wiem?
Pod sutanną to już w ogóle nie wypada, to raczej już jakieś świętokradztwo. Chociaż teoretycznie nikt nie powinien mieć tam wglądu i nawet jakby był całkiem goły to skąd ktokolwiek miałby o tym wiedzieć?
TY?
Ty właśnie możesz! Nawet jeżeli zaliczasz się do jednej z powyższych grup – masz moje pozwolenie. Jeżeli zaliczasz się do wszystkich powyższych grup – czyli jesteś grubą nastolatką z cellulitem w sutannie na męskim stanowisku – masz moje pozwolenie.
Zakładaj co chcesz, baw się modą, nie przejmuj się innymi. Ubieraj się stosownie do pogody, swojego humoru i własnego widzimisię.
Proszę, zachowaj tylko odrobinę szacunku do siebie i innych, nie pokazuj nam swoich miejsc intymnych i kupuj szorty w swoim rozmiarze, a wszystko będzie OK.
Zdjęcie główne: reshot.com
O właśnie! noś co chcesz ,ale to co powinno być przykryte niech takie pozostanie.
I to jest to. Trafione w sam punkt. Noś co chcesz tylko z zachowaniem dobrego smaku.
Kocham tą ironię! Ja mam tylko jedną zasadę: jeśli nie widzę twoich miejsc intymnych, to nie mam z twoim ubiorem żadnego problemu 🙂
Ciekawy wpis , ja nie noszę szartow bo mam grupę uda.
No i to jest coś, o co powinnismy walczyć. Bardzo dobrze, że podjęłam ten temat. Ale najsmutniejsze jest to, że te zakazy zaczynaja się już w czasach dzieciństwa. Znajomi rodziców lub nie daj Bóg samo rodzice ubierają nas ,,stosowanie” cokolwiek to oznacza. Pamietam jak kiedyś założyłam na jedno ze spotkań z mamą mojego ówczesnego chłopaka spódnice przed kolana. Oznajmiła mi, że nie powinnam, bo mam, cytuje ,,iksowate nogi”. No i? Co jej do tego, prawda, wciąż takie nosze. Łatwiej by się żyło, gdyby ludzie patrzyli tylko na siebie i swoje ,,niedoskonałości” bo przecież każdy takie ma.
Mega super wpis! Dokładnie w punkt – nic komu do tego, co te nasze piękne dupki na sobie mają 😉