Scenę polityczną w naszym kraju staram się śledzić tyle o ile. Tak, żeby być na bieżąco, wiedzieć co się dzieje i jakie zmiany nas czekają, ale nie aż tak, żeby oglądać wypowiedzi polityków i niepotrzebnie się wkurzać. Dlatego preferuję raczej komentarze do politycznych wydarzeń wygłaszane przez mądre głowy niż bajki pociskane przed kamerami przez naszych wybrańców.
Dlaczego wybory prezydenckie należy przełożyć?
Odpowiedzialność nakazuje nam przekładać różne mniej i bardziej ważne rzeczy. Przełożyłam pokaz sushi, przełożyłam kardiologa (a chyba każdy wie, ile się czeka w Polsce do lekarza!), odwołano konferencje blogerskie. Papież prawie przełożył Wielkanoc. A oni się zastanawiają czy można przesunąć wybory?
Po drugie co z ludźmi, którzy nie będą mogli w nich uczestniczyć, chociaż chcą? Tysiące ludzi w Polsce objętych jest kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym i ktoś chce im zabrać prawo do głosowania? Zmusić ludzi, żeby stłoczyli się przy urnach wyborczych? Czy po prostu komuś zależy, żeby frekwencja była jak najniższa, bo liczy na to, że przyjdą sami szaleńcy i stare babcie, które i tak uodparniają się właśnie na wirusa stojąc w kolejkach pod Tesco razem z maDkami organizującymi dla swoich bombelków koronaparty. A jak wiadomo to właśnie są najważniejsze grupy docelowe naszej obecnej władzy.
I na koniec coś co dotyczy mnie osobiście. Komisje wyborcze. Zapisałam się i kolejny raz chciałam brać udział w wyborach nie tylko głosując, ale również od środka. Chociaż nie wyobrażacie sobie jak frustrujące jest liczenie głosów, które dają przewagę nie tej stronie, której kibicujesz. Ale dzisiaj nie chcę już tam siedzieć, wydawać i liczyć kart, na których ktoś zostawił swoje zarazki. Nie naraziłabym w ten sposób siebie i swoich bliskich dla 350 złotych.
Komu pomoże przełożenie wyborów prezydenckich?
W zasadzie odpowiedziałam już na to trochę powyżej. Plusem majowych wyborów dla obecnie sprawujących władzę jest też to, że koronawirus w Polsce się rozwija, a oni nie mają szans sobie z tym poradzić. Notowania więc mogą ciągle im spadać. Niestety nawet 10 maja w tym przypadku wydaje się odległą datą, nikt nie wie jak będzie wtedy wyglądać sytuacja. Tak więc z tego samego powodu opozycja może chcieć wybory przełożyć.
Żadne inne logiczne powody nie przychodzą mi do głowy, chociaż pewnie każda partia ma pełne tabelki plusów i minusów, symulacji i strategii. Moim zdaniem to wszystko blednie przy elementarnej ludzkiej przyzwoitości – nie narażajmy zdrowia i życia milionów ludzi dla politycznych kalkulacji. Chyba tylko jedna osoba w tym państwie jest zdolna do takiej podłości i czekam z zaciekawieniem jaką decyzję podejmie.
Wybory w tym terminie byłyby szaleństwem. Zresztą, ma być zaostrzony zakaz zgromadzeń, do 2 osób… No i jak prowadzić kampanię w czasach zarazy?;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
No tak, sama komisja to już za duże zgromadzenie 😉
Nie wydaje mi się, żebyśmy do tego czasu poradzili sobie z pandemią, dlatego dbając o zdrowie ludzi, wybory powinny być przełożone, nie chciałabym być zmuszona do nie wzięcia w nich udziału.
Przy uporze obecnej władzy tak, choć po dzisiejszych decyzjach max 2 osoby w jednym miejscu to będzie trudne do zorganizowania w każdym wymiarze, zwłaszcza że już teraz trzeba przygotować komisje wyborcze – zebrać kandydatów do nich, za chwile pierwsze szkolenia dla nich. Realnie patrząc – nie ma szans
Nasza władza próbuje jednak zaklinać rzeczywistość.
Zdecydowanie powinny zostać przełożone
Ja się teraz martwię zdrowiem polaków i tym, żeby powrócić do normalnego funkcjonowania, a wybory będą kiedy będą.Pozdrawiam serdecznie
pan prezes jest innego zdania, a przecież jest prezesem całej Polski
Niech żyje parcie na władzę i pieniądze w państwie polskim. W ten sposób moja babcia może zagłosować – w jej przypadku oczywiście na partię rządzącą – korespondencyjnie, jednak moja mama, która obecnie z nią mieszka musi już, narażając zdrowie ich obu, pomaszerować do urn.
Głupota głupotę pogania. Chociaż może to my jesteśmy źle wyedukowani i PiS po prostu dogadał się z koronawirusem, aby na 10 maja nam odpuścił?
Raczej nie robiłabym założenia, że rządzący to idioci… To są światli ludzie… Mają tyle przykładów na świecie, czym się taki spęd kończy, USA, Włochy, Wielka Brytania…. Już Prezydent się wypowiadał, że przełożą… Przecież sytuacja zmienia się dynamicznie. Jako zaścianek Europy to wirus nas potraktuje na pewno inaczej i litościwiej. Lubię zaścianki 🙂 Uchodźcy też tu u nas nie chcieli zostać 🙂 Za mały socjal… Rządzący są w takiej sytuacji, że co by nie zrobili zawsze będzie źle, bo panika, strach jest wielki… Z jakiej by nie byli opcji politycznej… A zobaczysz po tej całej pandemii, co się będzie działo…. Każdy… Czytaj więcej »
Oczywiście, że wybory mogą się odbyć. Jest to fizycznie możliwe. Ale czy powinny? Oczywiście, że nie.
Musiałam poczynić taką drobną uwagę, ale sama właściwie nie wiem co jest w tej sytuacji najgorsze. A fakt, że wszystko zacznie rozstrzygać się dopiero 7 maja – 3 dni przed wyborami – już sam świadczy o „powadze” sytuacji. Forsowane dziś rozwiązanie jest wadliwe na tak wielu poziomach, że trudno w ogóle brać je na poważnie.
Sama jestem tym wszystkim po prostu zasmucona, bo z najbardziej bezpośrednich wyborów (jakkolwiek prawnie to sformułowanie jest niepoprawne) zrobiono kabaret.